Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 01:45
Reklama

Sześciolatki w szkole

Trudna decyzja związana z posłaniem sześciolatka do szkoły spędza sen z powiek prawie każdemu rodzicowi malucha w tym wieku. Wielu z nich zastanawia się czy nie skróci mu w ten sposób dzieciństwa, a z drugiej strony wszyscy są świadomi, że takie są wymagania współczesnego świata.
Sześciolatki w szkole

Trudna decyzja związana z posłaniem sześciolatka do szkoły spędza sen z powiek prawie każdemu rodzicowi malucha w tym wieku. Wielu z nich zastanawia się czy nie skróci mu w ten sposób dzieciństwa, a z drugiej strony wszyscy są świadomi, że takie są wymagania współczesnego świata. W tym roku szkolnym rodzice mieli jeszcze wybór, czy zostawić sześciolatka w przedszkolu, czy posłać do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Każde dziecko rozwija się inaczej, dlatego na decyzję rodziców powinno wpłynąć wiele czynników. Piotr Chrzanowski z Łomży zdecydował, że jego syn, Kacper rozpocznie w tym roku naukę w pierwszej klasie Szkoły Podstawowej nr 10.

- Kacper od początku przedszkola był w starszej grupie i nigdy nie odstawał od swoich kolegów. Panie wychowawczynie od początku mówiły, że rozwija się szybciej od rówieśników, że jest bystry i łatwo przyswaja wiedzę. Dlatego też to, że przebywał wśród starszych dzieci, nie sprawiało mu problemu. Na decyzję o tym, żeby synek poszedł do szkoły rok wcześniej wpłynęła nie tylko opinia nauczycielek, ale również jego ogromne chęci. Kacper cały czas powtarzał, że chce iść do szkoły i że chce się uczyć, a w przedszkolu po prostu się nudził – powiedział Piotr Chrzanowski.

Kacperek, tak jak każdy sześciolatek, który idzie do szkoły, przeszedł specjalne badania w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Łomży. Psycholog zbadał jego stan emocjonalny i zadecydował, że dziecko jest gotowe do podjęcia nauki. Pedagog natomiast pozytywnie ocenił jego wiedzę i predyspozycje do nauki.

- Razem z żoną przygotowywaliśmy syna do tego, że pójdzie do szkoły. Rozmawialiśmy z nim od kilku miesięcy. Najważniejsze dla nas jest to, że on chce się uczyć i chce iść do pierwszej klasy. Myślę, że to bardzo ważne aby słuchać dziecka i obserwować na co je stać. Nasza czteroletnia córka Eliza również pójdzie do szkoły jako sześciolatek, o ile nic się nie zmieni w ustawie. Uważam, że każdy rodzic, który zaobserwował, że jego dziecko jest gotowe do rozpoczęcia nauki, nie powinien się wahać i śmiało puścić malucha do szkoły. Może kiedyś nam podziękuje, że skończył szkołę o rok szybciej? - dodaje z uśmiechem Piotr Chrzanowski.

Większość rodziców nie jest tak pozytywnie nastawiona do nowej reformy, która obniża wiek szkolny. W całej Polsce tylko kilka procent sześciolatków pójdzie do pierwszych klas. Wszystkie sześciolatki będą musiały obowiązkowo rozpocząć naukę w pierwszej klasie dopiero za dwa lata, w 2014 roku. Może do tego czasu obawy niezdecydowanych rodziców się rozwieją, a szkoły będą mogły lepiej przygotować się do przyjęcia w swoje mury tak małych uczniów.

Fot: Kacper Chrzanowski ze swoją siostrą Elizą, która za dwa lata również pójdzie do szkoły jako sześciolatek


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama