Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 03:43
Reklama

Chwała Bohaterom - 73. rocznica bitwy pod Wizną

Podczas obchodów 73. rocznicy bitwy pod Wizną, na Strękowej Górze, kapitan Władysław Raginis został pośmiertnie awansowany na majora, a porucznik Stanisław Brykalski na kapitana. Przedstawiciele rodzin poległych żołnierzy oderbrali awanse z rąk wiceministra obrony narodowej, gen. Władysława Skrzypc
Chwała Bohaterom - 73. rocznica bitwy pod Wizną

Podczas obchodów 73. rocznicy bitwy pod Wizną, na Strękowej Górze, kapitan Władysław Raginis został pośmiertnie awansowany na majora, a porucznik Stanisław Brykalski na kapitana. Przedstawiciele rodzin poległych żołnierzy oderbrali awanse z rąk wiceministra obrony narodowej, gen. Władysława Skrzypczaka.

Uroczystości rozpoczęła Msza święta, której przewodniczył ks. biskup Tadeusz Bronakowski, a którą zakończył koncert pieśni patriotycznych. Następnie został odczytany list Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. „Cała Rzeczpospolita składa hołd jednym z największych bohaterów wojny obronnej 1939 roku, pośmiertnie awansując ich na wyższe stopnie oficerskie” - podkreślił Prezydent RP.

- Spotykamy się tutaj co roku, ale dzisiejsza uroczystość jest wyjątkowa, bo to podsumowanie naszych wieloletnich działań – mówi Dariusz Szymanowski, prezes Stowarzyszenia Wizna 1939. - Przyszedł w końcu ten moment kiedy kapitan Raginis, dziś już major został uhonorowany w sposób właściwy. Okazało się, że można nadrobić 70 lat zapomnienia i dzisiaj z tego bardzo się cieszymy. Wystarczy spojrzeć na zebranych ludzi, poczuć atmosferę jaka tu panuje i od razu ma się odpowiedź dlaczego warto to organizować. Nie ukrywam, że to ogromny wysiłek, ale warto.

Stowarzyszenie Wizna 1939 przygotowało rekonstrukcję historyczną, która przedstawiła epizody walk pod Wizną na Strękowej Górze. Kilkadziesiąt osób wcieliło się w rolę obrońców Wizny oraz żołnierzy niemieckich. Widowisko przyciągnęło kilka tysięcy osób z całej Polski.

Podczas obrony Wizny w 1939 r., kpt Władysław Raginis oraz por. Stanisław Brykalski złożyli przysięgę, że żywi nie oddadzą bronionych pozycji. Po trzech dniach niemieckiego natarcia, gen. Heinz Guderian zagroził, że jeśli polscy żołnierze się nie poddadzą, rozstrzela jeńców wojennych. Pomimo groźby, obrona ostatniego punktu oporu – bunkra dowodzenia na Górze Strękowej – trwała nadal, aż do wyczerpania się zapasów amunicji. Wówczas to kpt. Raginis, 10. września, rozkazał swoim żołnierzom złożyć broń i oddać się do niewoli. Następnie, ciężko ranny, dopełnił słów złożonej przysięgi – pozostał na stanowisku dowodzenia i popełnił samobójstwo rozrywając się granatem.



Przemówienie posła Lecha Kołakowskiego:

- Major Władysław Raginis i kapitan Stanisław Brykalski to wzór i legenda żołnierza polskiego września 1939 r. Przysięga żołnierska była dla Nich rzeczą świętą. Władysław Raginis miłość do Ojczyzny wyniósł z domu rodzinnego. Urodził się w Dyneburgu na Łotwie, gdzie spędził dzieciństwo. Wychował się w rodzinie patriotycznej. Wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej. Zapamiętano go jako człowieka cichego i skromnego. Ukończył Oficerską Szkołę Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej. Jako oficer pełnił służbę w 76. pułku piechoty w Grodnie, był dowódcą plutonu. Został dowódcą kompanii ciężkich karabinów maszynowych. W 1934 roku otrzymał nominacje na porucznika. Był instruktorem – wykładowcą w Szkole Podchorążych. Młody oficer na polu walki dał się poznać jako sumienny, odpowiedzialny i cierpliwy żołnierz. W 1939 roku w formie wyróżnienia otrzymał przydział do Korpusu Ochrony Pogranicza na stanowisko dowódcy trzeciej kompanii batalionu ciężkich karabinów maszynowych w obozie warownym Sarny. 24. lipa 1939 r. Raginis, w stopniu kapitana, otrzymał rozkaz przejścia z dowodzoną przez siebie kompanią na odcinek obrony Wizny, w celu obsadzenia schronów bojowych. Niemieckie siły na wiele sposobów próbowały złamać wolę walki broniących Góry Strękowej. Władysław Raginis, wykazując wielką wytrwałość bronił się nadal w ostatnim bunkrze. Niemiecki dowódca, gen. Guderian aby złamać polskiego dowódcę zagroził mu, że jeśli nie ogłosi kapulacji, rozstrzela wszystkich żołnierzy. Władysław Raginis wolał rozerwać się granatem, niż poddać się Niemcom.

Rzymski poeta Horacy mówił: "Słodko i zaszczytnie jest umrzeć za Ojczyznę". 73 lata temu tak myślał kapitan Władysław Raginis, który heroicznym wysiłkiem bronił dziewięcio kilometrowego "odcinka Wizna" zwanego dziś polskimi Termopilami. Jako dowódca 750 żołnierzy, którzy dzielnie przez trzy dni stawali opór 42 tysięcznemu korpusowi pancernemu. Stanowi wzór niezłomnej woli żołnierza polskiego. 10. września 1939 roku w bunkrze na Górze Strękowej dotrzymał przysięgi złożonej swoim podkomendnym, broniąc honoru oficera polskiego. "Honor to Bóg wojska" – była to dewiza żołnierza II Rzeczypospolitej.

Władysław Raginis był wielkim patriotą. Żył 31 lat, wykazywał ciągłą gotowość do obrony Polski i nie zawahał się dla niej umrzeć. Pośmiertnie kapitan Raginis został uchwałą rady Państwa z 13. maja 1970 roku odznaczony Orderem Virtuti Militari. Major Władysław Raginis i Jego żołnierze z Góry Strękowej to wzór do naśladowania dla Polaków. Dzisiaj Polska potrzebuje takich bohaterów.

Bohaterskim obrońcom Góry Strękowej – Cześć i Chwała!


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama