Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 22:36
Reklama

„Sztuka kochania” w Łomży - wywiad

Aktorzy przyjechali do Łomży dwie godziny przed spektaklem i od razu rozpoczęli próby. Na szczęście udało nam się porozmawiać z Katarzyną Skrzynecką.
„Sztuka kochania” w Łomży - wywiad

W piątkowy wieczór sala Łomżyńskiej Filharmonii Kameralnej pękała w szwach. Na komedię, pod bardzo kuszącym tytułem „Sceny dla dorosłych czyli sztuka kochania” biletów nie można było dostać już tydzień przed spektaklem.
Aktorzy przyjechali do Łomży dwie godziny przed spektaklem i od razu rozpoczęli próby. Na szczęście udało nam się porozmawiać z Katarzyną Skrzynecką.


Aneta Liniewska: Proszę opowiedzieć naszym czytelnikom o spektaklu, gdyż nie wszystkim chętnym udało się dostać bilety.


Katarzyna Skrzynecka: Bardzo miło nam gościć w Łomży. Spektakl, z którym do Państwa przyjechaliśmy to bardzo zabawna komedia na tematy wyłącznie dla dorosłych, na co wskazuje sam tytuł „Sceny dla dorosłych, czyli sztuka kochania”. Sfera męsko – damska, sfera seksapilu to jest coś, co większość z nas bardzo w życiu lubi i ceni, ale albo wstydzimy się, albo kompletnie nie wiemy jak umiejętnie o tym rozmawiać. I o tym też troszeczkę jest ta sztuka. Jest nas czworo aktorów : Anna Oberc, Kuba Przebindowski, Piotr Gąsowski i ja. Każde z nas gra w tym przedstawieniu przynajmniej 10 różnych postaci. Sztuka zbudowana jest z kilku opowieści. Za każdym razem odtwarzamy kompletnie inną historię i wcielamy się w rozmaite postacie. Są to opowieści o różnych sytuacjach, które mogą się paniom i panom przydarzyć. Raz gramy super seksbomby, a zaraz potem wręcz przeciwnie - życiowych nieudaczników, którzy kompletnie sobie z niczym nie radzą. Zderzenia tak czasami skrajnych biegunów, tworzą niezwykle zabawne sytuacje życiowe.


A. L.: A pani w jakie postacie się wciela?


K. S.: Tak jak wspomniałam, w jednej historii jest to rola seksbomby, w innej – uzdrowionej pacjentki seksuologa, a w jeszcze innej – zupełnej „dziumdzi” , która nic o życiu nie wie. Myślę, że ten spektakl to wyzwanie dla aktorów. My cenimy sobie spektakle, w których możemy zagrać postaci z tzw. dużym wachlarzem emocjonalnym.


A. L.: Słyszałam, że jest to spektakl interaktywny, czyli taki w którym bawicie się razem, z publicznością i wspólnie tworzycie fragmenty spektaklu?


K. S.: Tak, bawimy się razem z widzami. Momentami zadajemy im różne zabawne pytania i oni mogą coś zaproponować od siebie. Widzowie, rzucają nam pomysły, a my musimy się do nich odnieść na scenie. Myślę, że jest to dla nich podwójna zabawa. Sami mogą mieć wpływ na to co wydarzy się na scenie i pewne fragmenty tworzyć. My natomiast propozycjom widzów musimy sprostać.


A. L.: Czy dla aktora temat seksu nie jest tematem tabu?


K. S.: Po pierwsze „Sceny dla dorosłych” to komedia. O wszystkim mówimy z przymrużeniem oka. Po drugie akurat nikt z nas nie musiał się przełamywać, bo raz, że jako koledzy znamy się i pracujemy ze sobą od wielu lat, mamy także bardzo podobne poczucie humoru. Lubimy swój zawód, czujemy się w nim dobrze i świetnie nam się razem pracuje, więc mam nadzieję, że widzowie również to odczuwają patrząc na nasze występy. Natomiast czy w dzisiejszych czasach temat seksu jest jeszcze tematem tabu? Myślę, że już nie tak bardzo. Niejednokrotnie mam wręcz odwrotne wrażenie. Seksem w dzisiejszych czasach epatujemy wszędzie gdzie się da. Dzisiaj dziewczyny lubią i potrafią tak się ubierać, że nie tylko starsze pokolenia, ale nawet rówieśników mogą nieco peszyć. Ubieramy się bardzo odważnie i zachowujemy niezwykle prowokująco. Czasami kiedy spoglądam na niektóre teledyski do piosenek to tam nagość nagością pogania. Erotyzm ocieka z każdej piosenki i z każdego teledysku dlatego myślę, że dzisiaj seksapil nie jest tematem tabu. Powiedziałabym, ze czasami jest go nawet odrobinkę za dużo. Bo jednak to taka sfera, którą mimo wszystko miło jest odkrywać i zdobywać, a kiedy atakuje nas to z każdej strony i wszystko jest podane na tacy, to nie sprawia już tak wielkiej radości. Myślę, że przyjemnością w tej sferze życia, którą tworzą seks i seksapil jest zdobywanie i wspólne odkrywanie tajemnic.


Aktorzy i organizatorzy zapowiadali, że bardzo chętnie jeszcze raz przyjadą do Łomży i gorąco zapraszają wszystkich na kolejne spektakle. Już 16 grudnia na deskach sceny Łomżyńskiej Filharmonii Kameralnej w spektaklu pt. „DZIWNA PARA”wystąpią: Katarzyna Żak, Viola Arlak, Cezary Żak, Artur Barciś, Dariusz Kwaśnik, Piotr Skarga i Wojciech Wysocki.

Zapraszamy również do obejrzenia wywiadu z Katarzyną Skrzynecką w Telewizji Narew i na portaluwww.narew.info.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama