Już od kilku lat w Tygodniku Narew, na portaluwww.narew.infoi w Telewizji Narew informujemy Was o akcji nakrętkowej. Kilkoro dzieci dzięki Waszej pomocy i dobremu sercu zebrane nakrętki zamieniło na pieniądze, a te z kolei spełniły marzenia naszych bohaterów. Kolorowy plastik zbierają osoby prywatne, firmy i instytucje.
Właściciele sali Świat Zabaw przy ul. Wojska Polskiego w Łomży, we wtorek 27. listopada również zorganizowali akcję zbierania nakrętek. Za każde 15 nakrętek dzieciaki otrzymywały w zamian 15 minut zabawy.
– Jak byłam mała też chorowałam i pamiętam ile to rodziców kosztowało. Mogę sobie wyobrazić ile potrzeba pieniędzy żeby walczyć z ciężką chorobą – mówi Marta Sawicka, właścicielka sali Świata Zabaw – Pomysł pojawił się w mojej głowie kiedy dostałam plakat od mamy Filipka z informacją, że zbierając nakrętki pomagamy choremu chłopcu. Postanowiłam zrobić jednodniową akcję, podczas której mam nadzieję, uda się zebrać bardzo dużo nakrętek. Nic nas to nie kosztuje, a dzięki temu pomagamy chłopcu, dla którego każda nakrętka jest na wagę złota.
Marta Sawicka postanowiła, że postawi w swojej sali zabaw pojemnik z informacją: „Zbieramy nakrętki dla Filipa”. – Powoli, codziennie gromadzimy nakrętki. Kiedy ludzie dowiedzieli się, że to robimy przekazują nam swoje zbiory. Nawet mój mąż przywiózł ostatnio z pracy pokaźną ilość. Będzie to nasz wspólny wkład w pomoc Filipowi – mówi właścicielka Świata Zabaw.
We wtorek od rana dzieci i rodzice korzystali z akcji „15 minut zabawy za ... 15 nakrętek”. Od godz. 14 : 00 zaczęło się robić wyjątkowo wesoło w Świecie Zabaw. Rodzice po pracy wraz ze swoimi pociechami przychodzili z pełnymi reklamówkami kolorowego plastiku. Była to pierwsza tego typu akcja. Sala zabaw z kawiarnią dla rodziców istnieje od 15 stycznia tego roku. Jest coraz bardziej popularna. Informacje o ofercie można również łatwo znaleźć w internecie. Normalnie zabawa kosztuje 7 zł (pierwsza godzina), a każde kolejne 15 minut to koszt 1 zł. Dlatego wtorkowa akcja była wyjątkową okazją do spróbowania zabawy w sali przy ul. Wojska Polskiego i zapoznania się z ofertą.
Sala Świat Zabaw jest otwarta od godz. 9 : 00.
– Od rana przychodzą do nas mamy z dziećmi, które nie uczęszczają do szkoły czy przedszkola. Chodzi o to żeby maluchy miały kontakt z innymi dziećmi. Już teraz są to regularne spotkania, bo i dzieci i mamy zaprzyjaźniły się – mówi Marta Sawicka.
Dzieci w różnym wieku mogą się bawić w sali do 21 : 00. Do wyboru mają trampolinę, zjeżdżalnię do kulek, zamek i kuchnię, która robi piorunujące wrażenie gdyż ma na wyposażeniu mnóstwo akcesoriów. Są też gry dla starszych dzieci.
– Gdy wstawiliśmy cymbergaja, z dziećmi częściej zaczęli przychodzić ojcowie – śmieje się właścicielka Marta Sawicka. – Jest to sposób na wspólną, dobrą zabawę. Mamy jeszcze piłkarzyki, samochodziki i klocki. Na górze zorganizowaliśmy kolejkę górską gdzie dzieci mogą w wybranej konfiguracji ustawiać tory – tłumaczy właścicielka Świata Zabaw.
Rodzice przyprowadzają do sali dzieci i mogą zostać z nimi, ale mają też możliwość zostawienia swoich pociech, podając opiekunom numer swojego telefonu na wypadek gdyby dziecko chciało wcześniej wrócić do domu.
– Naszym głównym założeniem było stworzenie miejsca gdzie dzieci mogłyby spokojnie i ciekawie spędzić czas na wspólnej zabawie. Chcemy by mogły się tu odprężyć – tłumaczy Marta Sawicka. – Rodzice często informują nas, że ich pociechy dużo się u nas uczą, a teraz będą też pamiętały, by zbierać kolorowe nakrętki.
Właściciele zapowiadają, że nie poprzestaną na jednej akcji.
– Powodzenie pomysłu bardzo nas cieszy. Dużo ludzi też do nas dzwoniło i mailowało szukając szczegółowych informacji na temat tej akcji. „15 minut zabawy za 15 nakrętek” było umownym hasłem. Dzieci bawiły się ile chciały, bo przynosiły nam tyle zakrętek, że gdybyśmy chcieli je przeliczać to rodzice musieliby zostawić dzieci u nas na tydzień – śmieje się Marta Sawicka, właścicielka sali zabaw. – Wszystkie nakrętki jak najszybciej przekażemy rodzicom Filipa.
Ośmioletni Filip Strzelecki choruje na nowotwór mózgu i rdzenia kręgowego. Przeszedł poważną operację w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Łodzi, podczas której lekarze usunęli guza z mózgu chłopca. Nowotwór jest złośliwy 4 stopnia, zaatakował również rdzeń kręgowy Filipa. Rodzice proszą o pomoc finansową, gdyż leczenie syna jest bardzo kosztowne. Pieniądze idą w bardzo szybkim tempie na leki, suplementy, wizyty lekarskie, badania czy nawet na same dojazdy do Łodzi. Tygodniowy koszt leczenia chłopca to 1 tys. zł.
Jeśli chcecie Państwo pomóc Filipowi wystarczy dokonać wpłaty na subkonto:
Fundacja Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym
Michała Kajki 80/82/1, 04-620 Warszawa
nr konta : 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
tytułem : Filip Strzelecki, 1143Pieniądze może wpłacić każda osoba, w każdej chwili, także z zagranicy, a przekazaną Fundacji darowiznę można odliczyć od podatku.
Nakrętki możecie też Państwo przynosić do połączonych redakcji Telewizji Narew, portalu Narew.info i Tygodnika Narew przy Starym Rynku 13 w Łomży. Zapraszamy od poniedziałku do piątku w godz. 8:00 – 16:00 oraz w soboty w godz. 9:00 – 13:00. Następnego dnia po zakończeniu „15 minut zabawy za 15 nakrętek” otrzymalismy informację, że 58 dzieci, które zechciały uczestniczyć w zabawie uzbierało około 60 kg kolorowego plastiku. – Jesteśmy zachwyceni, że nasza akcja przyniosła aż taki odzew i na pewno powtórzymy ją w niedługim czasie – powiedziała Marta Sawicka
Komentarze