Jednym z magicznych elementów Świąt Bożego Narodzenia jest tradycyjna szopka, czyli makieta przedstawiająca wnętrze stajenki betlejemskiej podczas nocy narodzenia Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.
Czym jest bożonarodzeniowa szopka? Czy to nic innego jak tylko zwykła makieta z ustawionymi wewnątrz figurami, mającymi za zadanie obrazować postaci biblijne? A może ma głębszy wymiar? O tradycji tworzenia szopek i ich funkcji w życiu Kościoła opowiedział ojciec Kapucyn Jan Bońkowski.
– Szopki są bardzo mocno związane z postacią świętego Franciszka. To on przedstawił wiernym scenę narodzenia Syna Bożego w sposób radosny. We włoskiej miejscowości Greccio Święty Franciszek jako pierwszy na świecie urządził żłóbek i odprawił pasterkę z okazji Wigilii Bożego Narodzenia. Miało to miejsce 24 grudnia 1223 roku – mówił ojciec Kapucyn Jan Bońkowski.
A jak kształtowała się ta tradycja w klasztorze Ojców Kapucynów w Łomży?
Ruchomą szopkę w kościele Ojców Kapucynów w latach 50 – tych XX wieku wykonał brat Pius Janowski, kleryk kapucyński. Na początku znajdowała się ona w bocznej kaplicy kościoła i była rozkładana tylko na okres Bożego Narodzenia. Po przyjęciu święceń kapłańskich, brat Pius wyjechał z Łomży, a rolę budowniczych przejęli m. in. bracia zakonni: br. Paschalis, br. Euzebiusz, br. Henryk Grajko. Z czasem szopka znalazła stałe miejsce w pomieszczeniu obok kaplicy, które udostępniane jest wiernym w okresie Bożego Narodzenia.
– Mamy też sytuacje wyjątkowe – mówi ojciec Jan Bońkowski. – Zdarza się, że nawet latem do klasztoru przyjeżdżają wycieczki z kraju i z zagranicy i proszą nas by pokazać im ruchomą szopkę. Są nią bardzo zainteresowani.
Najważniejszym zadaniem szopek bożonarodzeniowych jest oczywiście przypominanie nam o niezwykłym wydarzeniu – narodzinach Jezusa Chrystusa. Mają one również za zadanie utrwalać tradycje i spełniać rolę edukacyjną.
Przez wiele lat istnienia szopka zmieniała się, przybywały nowe twarze. W jej skład wchodzi kilkadziesiąt postaci historycznych, wprawianych w ruch za pomocą systemu przekładni i specjalnych wózków. Stałym elementem jest korowód, w którym możemy dostrzec postacie związane z historią Polski, Łomży i chrześcijaństwa, które przychodzą pokłonić się małemu Jezusowi.
W szopce widzimy św. Franciszka z Asyżu; królów: Mieszka I, Władysława Chrobrego, Jana III Sobieskiego i królową Jadwigę. Wybitne postacie kultury i nauki: Adama Mickiewicza, Mikołaja Kopernika, Henryka Sienkiewicza i Fryderyka Chopina. Świętych: Brunona z Kwerfurtu, Andrzeja Bobolę i siostrę Faustynę. Ojca Pio, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, bł. Jana Pawła II, papieża Benedykta XVI. O współczesności przypomina nam postać biskupa Janusza Stepnowskiego.
Korowód powstawał w latach powojennych i historycznie kończył się na postaci Tadeusza Kościuszki. Pominięte były czasy rozbiorów, przedwojenne, powojenne i współczesność. Najprawdopodobniej było to spowodowane ówczesną sytuacją polityczną. Kiedy ta się zmieniła uzupełniono szopkę m. in. o figury powstańców styczniowych i listopadowych, postać księcia Józefa Poniatowskiego, Emilii Plater i Józefa Piłsudskiego. Akcent lokalny nadają Kurpie oraz związany z czasami II wojny światowej 33 Łomżyński Pułk Piechoty.
Talent i praca wielu ludzi sprawiła, że szopka jest tak wyjątkowa. Szczególny wkład w jej funkcjonowanie miał Bronisław Świerszcz. Obecnie nad prawidłowym działaniem szopki czuwa Jan Wojewoda.
Na początku XXI wieku według projektu artysty plastyka Przemysława Karwowskiego szopkę odnowili pracownicy Teatru Lalki i Aktora w Łomży.
Pamiętajmy więc, by i w tym roku odwiedzić i dokładnie przyjrzeć się wystawianym w kościołach, szopkom bożonarodzeniowym, a szczególnie tej najstarszej w kościele Ojców Kapucynów.
Szopkę można odwiedzać do 2 lutego. Otwarta jest codziennie od poniedziałku do soboty od godz. 8:30 do 17:20 oraz w niedzielę po każdej mszy świętej.
Komentarze