Ponad tysiąc osób w barwnym pochodzie - Orszaku Trzech Króli przewędrowało z kościoła pw. Bożego Ciała ulicami Przykoszarową, Śniadeckiego i Niemcewicza do kościoła pw. Krzyża Świętego.
Jasełka uliczne, wspólne śpiewanie kolęd i dzielenie się radością z Bożego Narodzenia, to wszystko towarzyszyło wiernym podczas wspólnego marszu. W taki sposób od pięciu lat w wielu miastach Polski ludzie cieszą się ze Święta Objawienia Pańskiego, czyli Święta Trzech Króli - po uroczystej liturgii w Kościele, radosne świętowanie przenosi się na place i ulice miast.
W Łomży w role „Mędrców ze Wschodu” wcielili się rektorzy naszych uczelni wyższych – Kacprem został ks. dr Jarosław Kotowski z Wyższego Seminarium Duchownego, Melchiorem - prof. Roman Engler z Wyższej Szkoły Agrobiznesu, a Baltazarem dr Robert Charmas z Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości.
- To dla mnie bardzo ważne, że mogłem wziąć udział w Orszaku Trzech Króli i wcielić się w tak ważną rolę, jaką jest rola króla Melchiora – powiedział Roman Engler. – Orszak przeszedł ulicami Łomży po raz pierwszy, ale wierzę, że stanie się tradycją naszego miasta i będzie organizowany co roku. Oczywiście mam również nadzieję, że będę mógł wcielić się jeszcze kiedyś w rolę króla.
Wierni w drodze do Świętej Rodziny uczestniczyli w ulicznych jasełkach: spotkali króla Heroda oraz byli świadkami walki dobra ze złem, czyli aniołów z diabłami poprzebieranymi np. za policjantów. Diabły starały się zmylić wędrowców i odwieść ich od spotkania z Bożą Dzieciną, ale oni idąc z uśmiechem i głośno śpiewając kolędy - szczęśliwie dotarli do celu.
- W wielu miastach Polski taka tradycja aby maszerować po ulicach miasta istnieje od kilku lat. U nas odbywa się to po raz pierwszy, także możemy powiedzieć, że jesteśmy współtwórcami nowej tradycji, która tworzy się na naszych oczach – cieszy się ks. bp Tadeusz Bronakowski. - Z całego serca dziękuję wszystkim organizatorom za trud jaki włożyli w organizację dzisiejszego Orszaku. Warto było poświęcić czas na przygotowanie tego wydarzenia, ponieważ pokazaliśmy jak piękne i radosne może być chrześcijaństwo. Warto, bo w taki sposób wyrażamy naszą wiarę, wiarę w Jezusa Chrystusa, który przyszedł na ziemię, a potem umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia.
W tym roku Orszak przeszedł ulicami kilkudziesięciu polskich miejscowości. W Łomży na marsz przyszli mieszkańcy całego miasta.
- Jesteśmy z innej parafii i specjalnie przyszliśmy na południe, aby uczestniczyć w Orszaku – mówiła z uśmiechem Barbara Kosińska. - Myślę, że to bardzo dobry pomysł aby taki marsz odbywał się również w naszym mieście. To rytuał religijny, który warto poznać, bo zbliża i jednoczy wszystkich ludzi.
- Jesteśmy tu aby być razem i wspólnie świętować dzień Objawienia Pańskiego. Przyszliśmy z całą rodziną, zabraliśmy dzieci, aby pokazać im jak ważne i jednocześnie piękne jest to święto. Poza tym to pewnego rodzaju lekcja, a wiadomo, że im wcześniej zaczniemy uczyć swoje pociechy tym więcej będą w stanie zapamiętać i się nauczyć - dodała Marzena Klimaszewska.
Organizatorami pochodu była Szkoła Podstawowa nr 10 oraz parafie: Bożego Ciała i Krzyża Świętego.
- Pragniemy wspólnie przeżywać radość z tego, że Jezus Chrystus, Syn Boży, który narodził się z miłości do nas w Betlejem, dał się poznać mędrcom ze wschodu, jako przedstawicielom narodów pogańskich, wezwanych do wiary i doświadczenia zbawczej miłości Boga. Pragnęliśmy aby zebrały się tu całe rodziny i udało się – powiedział ks. Andrzej Godlewski, proboszcz parafii pw. Krzyża Świętego w Łomży.
Udało się, bo w barwnym korowodzie z radością i uśmiechem udział wzięło wiele rodzin z dziećmi. Mamy nadzieję, że co roku coraz więcej łomżyniaków będzie brało udział w Orszaku z okazji Święta Trzech Króli i takie świętowanie stanie się tradycja naszego miasta.
Fot.: Karol Babiel i Krzysztof Serafiński
Komentarze