W tym roku, 22 stycznia przypada 150. rocznica wybuchu powstania styczniowego.
Było to polskie powstanie narodowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone manifestem 22 stycznia 1863 r. wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy. Spowodowane było narastającym rosyjskim terrorem wobec Polaków. 22 stycznia 1863 r. wybuchło w Królestwie Polskim, a 1 lutego 1863 r. na Litwie. Zasięgiem objęło tylko ziemie zaboru rosyjskiego: Królestwo Polskie oraz ziemie zabrane.
Było największym polskim powstaniem narodowym, spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się klęską powstańców, z których kilkadziesiąt tysięcy zostało zabitych w walkach, blisko 1 tys. straconych, ok. 38 tys. skazanych na katorgę lub zesłanych na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało.
Po zakończeniu powstania Polaków dotknęły liczne represje. W roku 1867 zniesiono autonomię Królestwa Polskiego, jego nazwę i budżet. Setkom miast wspierających powstanie odebrano prawa miejskie doprowadzając je tym samym do upadku. Nastąpiła konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje i aktywna rusyfikacja.
W Łomży o powstaniu styczniowym i jego ofiarach przypomina pomnik przy Szosie Zambrowskiej. Powstał on 2 listopada 1916 roku. Ufundowany ze składek mieszkańców Łomży. Był to okres okupacji niemieckiej.
Powstał w miejscu, w którym w latach 1863 i 1864 wykonano wyroki śmierci na uczestnikach powstania styczniowego, aresztowanych na tych ziemiach przez wojsko rosyjskie.
Jest to jeden z najstarszych pomników w Łomży.
–Na terenie dawnego województwa łomżyńskiego naliczyłem do tej pory około 15 miejsc upamiętniających powstanie styczniowe – mówi Sławomir Zgrzywa z Delegatury Wojewódzkiej Urzędu Ochrony Zabytków w Łomży. – Jest ich wiele na Kurpiach. Powstańcze mogiły można również spotkać w Rajgrodzie i na cmentarzu parafialnym w Zambrowie.
Ilustracja.: Wojsko rosyjskie strzela do manifestantów w Warszawie 8 kwietnia 1861 roku.
Komentarze