Przypomniałem sobie ten obrazek podczas niedawnego spaceru po Starym Rynku i pomyślałem, że dziś też warto byłoby kogoś obudzić. Ale kogo? Dorożkarzy zastąpili taksówkarze. A oni siedzą w swoich pojazdach i z całą pewnością nie śpią. Spać im nie daje myślenie o przyszłości tej części miasta. A przyszłość jawi się niewesoła.
Ludzi na Starym Rynku coraz mniej. I zmniejsza się liczba pasażerów. Po ostatnim remoncie placu, który miał wywołać napływ turystów jest jak jest. Zamknięto kilka kolejnych sklepów pod arkadami. Właściciele budynków nie chcieli „zejść z czynszów” to „zeszły sklepy”. Dziś co drugi lokal jest tu do wynajęcia.
Kryzys widać również w hali targowej. Pusto, cicho we wszystkich boksach, tylko w mięsnym paru klientów. Ale za to właściciele stoisk z konfekcją czy butami spędzają czas kulturalniej. Na lekturze książek i czasopism. W ciągu dnia, gdy klienci nie przeszkadzają można przeczytać nie jedną powieść. A w tygodniu kilka.
Z uznaniem patrzyłem na panie i panów z ogromnym spokojem odwracających kartki. Interes stoi. Nie wiadomo kiedy ruszy. A oni spokojni…
Źródło tego zbiorowego wyciszenia poznałem wchodząc na piętro. Ma tu swoją siedzibę straż miejska. Jak tu się czymkolwiek niepokoić widząc, że ktoś na górze czuwa.
- Czuwa? Panie, co pan opowiada? Powiedziała jedna ze sprzedawczyń, gdy próbowałem sprzedać jej żart. Ich nigdy nie ma.
- A gdzie są?
- Jeżdżą po mieście… Mandaty za nie sprzątanie śniegu i złe parkowanie piszą. Urzędnicy z magistratu też tylko samochodami jeżdżą. I nie widzą co się wokół nich dzieje.
Atmosfera na rynku tak skisła, że nawet panowie „cieszący się byle czym” przenieśli się całym zespołem zadaniowym na róg ulicy Pocztarskiej.
Będą wybory do władz samorządowych. Będzie można wybrać kogoś kto pozwoli się obudzić. I teraz wielu ludzi przypuszcza, że może się to udać, o czym świadczy zbiorowe wystąpienie do władz, którego podjęte zostało na spotkaniu Rady osiedla nr 4 pod przewodnictwem Stanisława Oszkinisa m.in. z radną Bernadetą Krynicką i Agatą Gołaszewską w sprawie modernizacji Starego Rynku i ul. Długiej.
Oby władza przeczytała je ze zrozumieniem.
Komentarze