Zestawienie samorządów, które najbardziej potrzebują wsparcia w postaci subwencji budżetowych, bo mają bardzo mało wpływów podatkowych przygotowało Ministerstwo Finansów. Smutne ostatnie miejsce w kraju zajmuje w nim reprezentant powiatu łomżyńskiego - gmina Przytuły.
Tabela zawierająca 2479 pozycji została stworzona na podstawie tzw. wskaźnika G. Wylicza się go dzieląc dochody podatkowe przez liczbę mieszkańców. Na tej podstawie wylicza się ile gmina ma wpłacić do budżetu, a ile powinna z niego dostać w postaci subwencji. Wskaźnik G, który dał Przytułom ostatnie miejsce wyniósł 387,47 zł. Średnia krajowa to nieco ponad 1500 zł.
Gmina z pierwszego miejsca, czyli od wielu już lat Kleszczów w województwie łódzkim, ma wskaźnik wynoszący ponad 35179 zł (90 razy więcej niż w Przytułach), ale jest zdecydowanie wyjątkiem. Kolejne miejsca zajmują bowiem miejscowości, które nie osiągają nawet 10000: Rząśnik (także łódzkie) - 7209 oraz Polkowice (dolnośląskie) - 6691 zł. Czwartą pozycje ma pierwsza gmina z województwa podlaskiego, czyli Mielnik - 5949 zł. Nawet miasto stołeczne Warszawa jest daleko za nimi - 42 miejsce, 2989 zł.
Każda z najbogatszych gmin ma na swoim terenie "coś", co przynosi ogromne wpływy podatkowe. Dla Kleszczowa i Rząśni są to kopalnia węgla brunatnego i elektrownia Bełchatów, dla Polkowic - gigant miedziowy KGHM. W okolicach Mielnika nad Bugiem takich bogactwo naturalnych nie ma, ale jest za to naftowy rurociąg i stacja pomp. Przytuły to jedna z mniejszych gmin w województwie, praktycznie całkowicie rolnicza, z nienajlepszymi glebami i nie ma na swoim terenie żadnego tak znaczącego płatnika.
W powiecie łomżyńskim zresztą nie ma co szukać bardzo zamożnych samorządów. Wskaźnik G powyżej 1000 złotych ma tylko gmina wiejska Łomża. Pozostałe mieszczą się w przedziale od 942 zł w Piątnicy do prawie 478 zł w Zbójnej. Z miast Ziemi Łomżyńskiej, powyżej średniej krajowe (1514 zł) jest tylko Wysokie Mazowieckie - 1728. Białystok ma 1432, Suwałki - 1403, Łomża - 1249.
Komentarze