Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 15:12
Reklama

Pieniądze z puszek nie trafiły bezpośrednio do kieszeni

Filipka Wądołowskiego znają doskonale nasi Czytelnicy i mieszkańcy Ziemi Łomżyńskiej. Chłopiec cierpi na wiotkie porażenie mózgowe czterokończynowe. Rodzice malca z całych sił walczą o to, aby mógł być samodzielny.

Filipka Wądołowskiego znają doskonale nasi Czytelnicy i mieszkańcy Ziemi Łomżyńskiej. Chłopiec cierpi na wiotkie porażenie mózgowe czterokończynowe. Rodzice malca z całych sił walczą o to, aby mógł być samodzielny.

Do walki o zdrowie Filipka włączają się również mieszkańcy Łomży i okolic. Kilka tygodni temu odbył się w łomżyńskiej Galerii Veneda koncert charytatywny na rzecz chłopczyka. Impreza wiązała się z wieloma formalnościami z przygotowaniem i rozliczeniem zbiórki publicznej.

Droga formalna

Filip Wądołowski jest podopiecznym Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", która narzuca wytyczne dotyczące tego typu zbiórek. Podczas ostatniego koncertu w puszkach wolontariuszy znalazło się 9 905, 94 zł. Cała suma została policzona przez komisję i wpłacona w banku na subkonto Filipka. Pieniędzmi, które tam trafiają, zarządza fundacja. Ona weryfikuje na co mogą być przeznaczone i w jakich kwotach. Co więcej, rodzice malucha, mogą dysponować funduszami wyłącznie przedstawiając fakturę potwierdzającą fakt jej wykorzystania. Sama fundacja może również osobiście przelewać pieniądze na konto danego centrum rehabilitacji czy sklepu medycznego. W regulaminie refundacji kosztów wyszczególnione są wydatki, które mogą zostać pokryte z funduszy zgromadzonych na subkoncie w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Należą do nich: wydatki na leczenie i rehabilitację, wydatki na poprawę bytu materialnego oraz usprawnienie rozwoju intelektualnego, psychicznego i fizycznego. W przypadku, gdy wydatki wykraczają poza powyższą listę, konieczne jest każdorazowe napisanie indywidualnej, uzasadnionej prośby do Zarządu Fundacji o możliwość wykorzystania środków z subkonta Podopiecznego na dany cel.

Wdzięczność

- Dziękuję z całego serca wszystkim, którzy nam pomagają. Bez tej pomocy nie bylibyśmy w stanie zrobić wielu rzeczy, które robimy dla naszego synka, aby przybliżyć go do samodzielności - mówi Agnieszka Wądołowska, mama Filipka. - Jesteśmy ogromnie wdzięczni, ale winni jesteśmy wszystkim także wyjaśnienie: pieniądze ze zbiórek nie trafiają bezpośrednio do naszej kieszeni. Każdy nasz wydatek jest uzasadniony i weryfikowany przez fundację. Wszystkie fundusze przeznaczamy na leczenie naszego malucha. Teraz robi ogromne postępy, nawet zaczyna gaworzyć. Dla nas widok szczęśliwego, wesoło gaworzącego synka to coś bezcennego. Duma nas rozpiera! - dodaje. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama