W łomżyńskim Ratuszu trzeciego czerwca zorganizowano konferencję na temat zasad funkcjonowania w kraju Specjalnych Stref Ekonomicznych. Tematem naczelnym prelekcji połączonych z prezentacjami, oraz toczacej się dyskusji było powstanie na terenie miasta Łomżyńskiej Podstrefy Suwalskiej SSE.
Konferencję otworzył Zastępca Prezydenta Łomży Beniamin Dobosz:
- Powstanie w mieście podstrefy to olbrzymia szansa dla regionu, który od lat boryka się z problemem bezrobocia, mam nadzięję, że szóstego czerwca na Radzie Ministrów zapadnie pozytywna dla nas decyzja, a po jej uprawomocnieniu będziemy mogli ogłosić przetarg dla inwestorów.
O zasadach funkcjonowania SSE, ich zaletach oraz ulgach podatkowych mówili przybyli z Suwalskiej SSE goście i przedstwiciele Biura Obsługi Inwestora funkcjonujacego w ramach łomżyńskiego Urzędu Miasta. "Tygodnik Narew" o wypowiedż poprosił Bogdana Szeligowskiego Prezesa AMB Spólka z o.o. Z przedsiębiorcą, który zamierza inwestować i stworzyć nowe miejsca pracy w łomżyńskiej podstrefie rozmawia Jolanta Święszkowska.
Rozważa Pan prowadzenie działalności w łomżyńskiej podstrefie?
Bogdan Szeligowski: Obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, że skupiamy się na części handlowej. W celu zapewnienia większego bezpieczeństwa handlowego pragniemy ten obszar poszerzyć o produkcję, powstanie w Łomży podstrefy ekonomicznej może dać nam potrzebny impuls. Handlujemy meblami, nasi odbiorcy oczekują wysokiej jakości towaru, a tę będziemy mogli zapewnić otwierając własny dział produkcyjny. Rozważamy też inne elementy publicznego wsparcia, pomoc unijną, strefa ekonomiczna jest jedną z opcji.
Z zorganizowanej w Ratuszu konferencji dowiedzielismy się, że w ramach funkcjonowania w SSE przedsiębiorcy mogą łączyć wsparcie publiczne.
Tak, ale musimy być w tej sprawie ostrożni. Możemy łączyć, ale z uzyskanych informacji wynika, że suma takiej pomocy nie może przekroczyć pewnych progów. Często zdarza się, zwłaszcza jeśli korzystamy ze środków unijnych, że dofinansowanie jest na poziomie 70%, wtedy możliwa pomoc publiczna zostaje w całości wykorzystana. W tych sprawach najlepiej korzystać z pomocy firm doradczych, dopiero one są w stanie zaoferować nam kompleksową wiedzę.
Dzisiejsze spotkanie rozwiało pewne wątpliwości natury prawnej, proceduralnej itp.?
Oczywiście, oceniam spotkanie pozytywnie. W krótkim czasie uzyskałem sporo informacji. Dużo wniosły pytania formułowane przez przesiębiorców. Największym atutem spotkania jest to, że poznałem osoby kompetentne w udzielaniu informacji na te tematy.
Nie obawia się Pan tego, że zgodnie z planem fiskalnym Ministrestwa Finansów SSE bedą mogły liczyć na wsparcie publiczne tylko do roku 2020?
Tak, zwróciłem uwagę na ten fakt. Stał się on zreszą jednym z głównych przedmiotów moich przemysleń. Myślę, że ten wyznaczony wstępnie termin może być korzystny dla małych firm, dla większych przedsięwzięć tak określony czas rozliczeń nie jest zachęcający. Z perspektywy mojej firmy czas zwrotu inwestycji sięga daleko dalej ponad wyznaczoną w planie fiskalnym datę. Planujemy duże inwestycję, dlatego czas ich zwrotu wyliczamy na lata. Tym co zachęca do tego by zainwestować w SSE jest lokalny patriotyzm, a od strony gospodarczej – relatywnie niskie koszty pracy.
Jeśli w łomżyńskiej podstrefie powstanie zakład produkcyjny Pana firmy, to ile osób znajdzie w nim zatrudnienie?
Myślę, że od trzydziestu do stu osób, z założeniem, że zatrudnienie będzie wzrastać. Zakłady produkcyjne wymagają przeszkolonej kadry pracowniczej, a ten efekt osiąga się rozkładając rekrutację na dłuższy okres,. Należy też prcowników wdrożyć w realia pracy, przeszkolić.
Podnoszone atuty Suwalskiej SSE i mającej powstać podstrefy łomżyńskiej związane z bliskością rynków: Rosyjskiego, Litewskiego i Białoruskiego są istotne z perspektywy Pana firmy?
Obecnie handlujemy z krajami ulkowanymi na zachodzie. Ale wspomniane kraję rozwijają się i może w dalszej perspektywie staną się naszymi kontrahentami.
Jakie przywileje związane z funkcjonowaniem w SSE są z Pana perspektywy najbardziej znaczące?
Ulga w podatku dochodowym. W Polsce podatki są na bardzo wysokim poziomie i stanowią barierę dla przedsiębiorców. Licze, że jeśli podstrefa powstanie w Łomży, to miasto wprowadzi ulgi w podatkach lokalnych.
Tak jak ma to miesjce w Suwalskiej SSE.
Tak. Zastępca prezydenta Łomży podkreślał, że celem powołania w mieście podstrefy jest to by mieszkańcy uzyskali nowe miejsca pracy. Liczę, że ta deklracja będzie przyświecała inwestycji.
SSE radzą sobie dobrze w realiach krzysu gospodarczego, a jak kryzys wpłynął na kondycję Pana firmy?
Krysys nas dotknął, ale nie naruszył obrotów. Musieliśmy poszerzyć asortyment co wiąże się z zwiększonymi nakładami. Plusem tej sytuacji jest jednak to, że staliśmy się bardziej rozwojowi. Obecnie nie przekłada się to na pieniądze, ale pozycja na rynku rośnie, co w przyszłości zaobfituje licznymi korzyściami.
Jesli szóstego czerwca Rada Ministrów podejmie decyzję by powstała Łomżyńska Podstrefa Suwalskiej SSE, to Pana firma po uprawomocnieniu się decyzji będzie chciała na terenie podstrefy inwestować?
Myslę, że tak. Nie widzę przeciwskazań, widze natomiast atuty, z których warto skorzystać. Ale raczej nie pobiegniemy zbyt szybko z wnioskiem, liczę, że miasto zorganizuje kolejne konferencje, a przepływ informacji między urzędem a przedsiąbiorcami będzie prawidłowy. Nic jednak nie zastąpi chłodnej, rzeczowej analizy. W tym momencie jestem pozytywnie nastawiony do inwestycji, Łomża potrzebuje nowych miejsc pracy. Powstające place zabaw, orliki nie rozwiązują kluczowych problemów miasta, stanowią urozmaicenie, z którego mogą korzytać osoby mające elementarne poczucie bezpieczeństwa zawodowego. Podstrefa może dać nam to bezpieczeństwo.
Dziękuję za rozmowę.
Komentarze