- Średni czas reakcji na zdarzenie w przypadku policji w Łomży wynosi 7 min. 6 s. – poinformował mł. insp. Robert Górecki, zastępca komendanta miejskiego policji w Łomży.
Jeszcze w roku 2012 czas reakcji równał się 5 min. 39 s. Zdaniem funkcjonariuszy, miejskie ulice są bardziej ruchliwe i dotarcie na miejsce zdarzenia wydłuża się, ale przyjmowany powszechnie jako prawidłowy czas reakcji jest lepszy tylko o kilka sekund.
„Moje osiedle” – pod takim hasłem przebiegała debata społeczna dotycząca bezpieczeństwa mieszkańców. Panel dyskusyjny zorganizowała Komenda Miejska Policji w Łomży. Przedstawiciele rad osiedli Jantar,Górka Zawadzka, Konstytucji, Mazowieckie, Armii Krajowej, Medyk i Zawady Przedmieście oraz radni, policjanci, mieszkańcy i straż miejska przybyli debatować nad poziomem bezpieczeństwa w mieście.
- Okolice sklepu „Polo” na Wyszyńskiego toną w śmieciach, Park Jana Pawła II jest dewastowany przez rozwydrzoną młodzież, nasze bloki są pokrywane brzydkimi bazgrołami, w Łomży można bezkarnie spożywać alkohol na ulicach – wyliczył Zygmunt Matys, przewodniczący rady osiedla nr 11.
- Na ostatniej sesji radni miejscy podjęli decyzję by wydać 100 tys. złotych na patrole ponadnormatywne policji – przypomniała Agata Gołaszewska, Przewodnicząca Komisji Porządku i Bezpieczeństwa w łomżyńskim ratuszu.
Dlaczego dzielnicowych jest tak niewielu i są obarczani pracą biurową? Dlaczego musimy podawać dane personalne, gdy dzwonimy na policję i prosimy o interwencję? – padały pytania. Funkcjonariusze prawa tłumaczyli, że nie od nich zależy przydział etatów, nie oni konstruowali ustawę regulującą tryb pracy policji, straży miejskiej.
Spotkanie odbyło się w Spółdzielni Mieszkaniowej „Perspektywa”.
Komentarze