Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:51
Reklama

Miejskie targowisko w Łomży

Miasto nie ma zamiaru zarabiać na hali targowej, stawki muszą pokryć tylko koszty. Taka deklaracja prezydenta Mieczysława Czerniawskiego sprawiła, że robocze spotkanie władz miasta, szefostwa Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej z przedstawicielami handlowców z miejskiego targowiska pr


Zdążyć przed świętami

Miasto nie ma zamiaru zarabiać na hali targowej, stawki muszą pokryć tylko koszty. Taka deklaracja prezydenta Mieczysława Czerniawskiego sprawiła, że robocze spotkanie władz miasta, szefostwa Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej z przedstawicielami handlowców z miejskiego targowiska przebiegło w bardzo spokojnej i rzeczowej atmosferze.

Jeszcze kilka dni temu obaw wśród kupców było wiele.

- Nic nie wiemy. Mówi się o przetargach, jakichś dużych opłatach. Nie wiadomo na jakich zasadach przydzielane będą miejsca – mówili handlowcy różnych branż.

Mają rozmaite oczekiwania, a zgodni są w zasadzie w jednym – chcieliby płacić nie więcej w powstającej właśnie hali i pod towarzyszącą jej wiatą niż za stoiska i stragany, które prowadzą na placu pod gołym niebem.

Efekty spotkania w ratuszu powinny być w zasadzie satysfakcjonujące dla handlowców. Zaproponowana przez MPGKiM opłata za najem pawilonów w hali to 17 zł netto za metr kwadratowy miesięcznie (do tego dojdą zaliczki na ogrzewanie oraz opłaty za prąd i wodę). Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie prezydent miasta. Jak wyliczył jeden z prowadzących handel na prowizorycznym stoisku (nie spożywczym), na wynajęcie „boksu” musiałby wydać mniej więcej tyle, ile obecnie na opłaty targowiskowe. A praca odbywałaby się w lepszych warunkach. Dotychczasowe stawki mają być utrzymane także dla zainteresowanych miejscami, nie w hali, a pod wiatą, czyli przede wszystkim dla całej „branży” rolno – spożywczej.

Zgodne z oczekiwaniami kupców decyzje zapadły także w sprawie przydzielania miejsc w nowej hali. Bez przetargu może je otrzymać 68 handlowców prowadzących stałą działalność na targowisku. Jeżeli dwóch lub więcej ubiegać się będzie o ten sam lokal, odbędzie się losowanie. Tylko o pozostałe pawilony chętni będą rywalizować w przetargu. Pod wiatą nie będzie „odgórnych” propozycji przydziału miejsc. Tak jak dotychczas będą to regulować sami handlowcy.

Budowa Miejskiej Hali Targowej przy ulicach Sikorskiego i Dworcowej w Łomży ma się zakończyć do końca listopada. Prezydent Mieczysław Czerniawski uznając argumenty wykonawcy inwestycji zgodził się na ten termin, odsunięty w stosunku do pierwotnych ustaleń, ale traktuje go już jako ostateczny. W MHT znajdzie się 85 lokali handlowych (oraz punkt małej gastronomii). We własnym zakresie najemca pawilonu będzie musiał wykonać posadzki z płytek gresowych, terakoty lub wykładziny PCV i część instalacji elektrycznej.
Termin przekazania hali handlowcom ma kluczowe znaczenie. Większość z nich nie ukrywa, że okres przed świętami Bożego Narodzenia to dla nich najlepszy czas w roku.

- Jeżeli przeprowadzka do nowych lokali miałaby się z końca listopada odsunąć na później, to równie dobrze możemy odłożyć ją do początków wiosny – mówią. Styczeń i luty bowiem to w ich branży okres największej posuchy.
Władze miasta zapowiadają przeprowadzenie wszelkich wymaganych procedur związanych z przekazaniem hali do użytku jak najsprawniej, ale wtedy już najemcy lokali będą musieli zacząć płacić.

Kupcy uprawnieni do przeniesienia zostaną poinformowani przez MPGKiM o wymogu złożenia oświadczenia woli o najmie pawilonu w określonym terminie (informacje będą na stronie internetowej MPGKiM i www.lomza.pl). Szczegółowy regulamin określający zasady najmu powinien zostać przedstawiony do połowy listopada.
W Miejskiej Hali Targowej  znajdą się pomieszczenia dla Straży Miejskiej, toalety, pokój biurowy administratora obiektu. Otwarta wiata obok będzie miała powierzchnię prawie 2000 metrów kwadratowych. Koszt realizacji całej inwestycji wynosi 8,3 mln zł.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama