- Radek od trzech tygodni czeka na wpisanie do bazy oczekujących na szpik kostny, sprawa się niestety przedłuża – informuje Małgorzata Grudka, wicedyrektor przedszkola „Mały Artysta”. – Obecnie Radek przebywa w szpitalu w Białymstoku, to trudny okres dla jego żony i dzieci.
O pomoc apelują pracownicy przedszkola "Mały Artysta", w którym pracuje małżonka pana Radka:
"W Polsce co jedną godzinę stawiana jest komuś diagnoza: nowotwór krwi – białaczka. Ta straszna choroba dotknęła Radka Szulc, męża naszej koleżanki z przedszkola „Mały Artysta”. Sytuacja jest o tyle ciężka, że nikt z rodziny nie może być dawcą. Dlatego w imieniu Radka oraz jego najbliższej rodziny i przyjaciół prosimy o pomoc w poszukiwaniu dawcy szpiku kostnego. Liczy się każdy dzień! Gorąco prosimy o szeroki odzew. Od Waszego udziału w badaniu zależeć może życie Radka! E. Cioran powiedział „Choroby są po to, by nam przypominać, że nasz kontrakt z życiem może być w każdej chwili unieważniony”. Dziś Radek potrzebuje naszej pomocy, jutro my możemy jej potrzebować. Bliższe informacje dotyczące chęci udzielenia pomocy Radkowi można uzyskać u Dyrektora Przedszkola „Mały Artysta” w Łomży".
Radek Szulc szuka genetycznego bliźniaka. To niezwykle trudne zadanie, prawdopodobieństwo zgodności genetycznej pomiędzy osobami niespokrewnionymi wynosi 1 do około 25 tysięcy. Stanie się potencjalnym dawcą jest jednak niezmiernie proste, wymaga zaledwie kilku minut, wystarczy wymaz z ust lub pobranie krwi. Dopiero, gdy zostanie odnaleziony nasz bliźniak genetyczny możemy podarować komuś życie, czyli oddać szpik kostny.
Każdy z nas może być potencjalnym dawcą szpiku kostnego dla Radka, to nic nie kosztuje i nie boli, wystarczy trochę chęci. Rodzina Radka Szulca potrzebuje także finansowego wsparcia. Na stronie internetowej przedszkola „Mały Artysta” znajduje się numer subkonta, na które można dokonywać wpłat.
Komentarze