Grzegorz Sekmistrz zwycięzcą Jam Session „Na Farnej”
Ponad sześć godzin trwało muzykowanie, na jakie łomżyńskich artystów, młodych adeptów muzyki improwizowanej zaprosił mistrz fortepianu Grzegorz Sekmistrz. Kolejne edycje grania na żywo w Restauracji „Na Farnej” ściągają coraz większe rzesze publiczności i muzyków. Miłośnicy jazzu, rocka, bluesa, soulu czy funky w sobotę po godzinie 19. wprost walczyli o wolne miejsce. Do restauracji napływały kolejne fale miłośników dobrego brzmienia.
Po raz pierwszy muzykom towarzyszyła audiowizualna aranżacja przygotowana przez właścicielkę lokalu, na dużym ekranie zostały m.in. wyświetlone obrazy z poprzednich odsłon Jam Session.
Tym razem z mistrzem fortepianu, Grzegorzem Sekmistrzem, zaśpiewały: Katarzyna Górska, znakomicie wykonująca standard z przełomu lat 20. i 30. „All of me”, oraz Karolina Grala z przebojem Chaka Khan „Ain't Nobody”. Obie śpiewały żywiołowo i ekspresyjnie.
Brawa zebrała także Aleksandra Sulkowska, młodziutka adeptka gry na perkusji, o której z szacunkiem wypowiadał się, m.in., saksofonista altowy i tenorowy Mateusz Kurkowski, weteran - obok Grzegorza Sekmistrza - dotychczasowych spotkań i nagrań.
Wcześniej z Grzegorzem Sekmistrzem improwizowali gitarzyści: Jan „Yaniu” Górski z „The Bl Blues Band” i Jacek Perkowski, Robert Wieczorek oraz perkusista Adam Mordasiewicz, obydwaj z zespołu „Polityka”.
ZOBACZ ZDJĘCIA
- Mam ucho do perkusistów, bo sam grałem przez pół roku na bongosach – ocenia wysoko pałkera z Łomży Piotr Płaskociński z Kolna. - Nigdy w życiu nie byłem na jam session o takim poziomie - wyjawia kolneński licealista. – Wybierzemy się jeszcze nieraz z kolegami na taki koncert...
Mariusz Brzostowski, wokalista, tekściarz i kompozytor „The BL Blues Band”, z wielkim uznaniem wypowiadał się zwłaszcza o gitarzyście basowym Januszu Korsanie.
- Grzegorz Sekmistrz z takimi muzykami jest już gotowy wejść do studia nagrań- twierdzi doświadczony kompozytor.
- Wygraliśmy razem, nie tylko ja, jako założyciel Agencji Artystycznej, ale też właściciele Restauracji „Na Farnej” – podkreśla mistrz fortepianu. - Stworzyli gościnny i przyjazny klimat muzykom i wszystkim przybyłym gościom. Mam nadzieję że znów spotkamy się „Na Farnej”.
Fot. Robert Sokołowski i Zbigniew Ciborowski
Komentarze