Moim największym powodem do radości jest to, że możemy się spotykać w coraz liczniejszym gronie, które nazywam "rodziną Łomżyńskiego Centrum Medycznego" - powiedział dr Waldemar Pędziński, założyciel i prezes ŁCM.
Przypomniał, że rodzinne kolacje wigilijne i śniadania wielkanocne w Palmową Niedzielę są tradycją od początków istnienia Łomżyńskiego Centrum Medycznego, czyli od 1999 roku. Tym razem pracownicy pierwszej na Ziemi Łomżyńskiej niepublicznej placówki ochrony zdrowia spotkali się w debiutującej na łomżyńskim rynku restauracji Avocado Fit & Sushi.
- To też jest ważne, że bierzemy udział w mądrym wspieraniu rodzimego biznesu na Ziemi Łomżyńskiej - dodał Waldemar Pędziński.
Tradycją świątecznych spotkań ŁCM są także podsumowania wydarzeń ostatnich miesięcy
i zapowiedzi nowych. W tej pierwszej sferze szef Centrum podkreślił uzyskanie przez liczną grupę pielęgniarek i położnych uprawnień do wystawiania recept.
- Pamiętamy dobrze jak wiele mieliśmy nadziei przemieszanych z lękami i obawami. Teraz towarzyszy nam już tylko radość i satysfakcja. Dziękuję wszystkim, którzy brali w tym udział - stwierdził Waldemar Pędziński.
Ciepłe słowa usłyszeli także pracownicy działu administracyjno - gospodarczego, finansowego.
- Czekają nas kolejne zmiany i wyzwania wiążące się z hasłem "koordynowanej opieki medycznej". Może będziemy jednym z podmiotów testujących wprowadzanie tego systemu
w Polsce - zapowiedział szef ŁCM.
Jak wyjaśnił "Koordynowana Opieka Medyczna" to termin i praktyka znana np. w USA, Niemczech czy Wielkiej Brytanii. Polega m.in. na przekazywaniu pieniędzy na opiekę zdrowotną nie w powiązaniu z wykonywaniem określonych czynności medycznej, ale z uzyskiwanymi efektami. Np. za zwiększanie liczby pacjentów niepalących czy z odpowiednio leczoną cukrzycą. W ocenie Waldemara Pędzińskiego, w Polsce, w perspektywie starzejącego się społeczeństwa, ten system mógłby zostać oparty o podstawową opiekę zdrowotną, ale nie tylko na samych lekarzach, a na całych "zespołach medycyny rodzinnej" z udziałem także pielęgniarki, położnej, może również dietetyka, a nawet pracownika socjalnego. To lekarze rodzinni mogliby w tym systemie zawierać kontrakty ze specjalistami na konsultacje, nie tylko w związku z liczbą wykonanych wizyt.
- Zanim zdecydujemy się to realizować, chcemy pod auspicjami NFZ, Banku Światowego, Unii Europejskiej przygotować jak najlepsze modele dla Polski, wdrożyć je do testowania, wyeliminować niedoskonałości i przekonać polityków, aby zechcieli wesprzeć te działania - mówił prezes Łomżyńskiego Centrum Medycznego. A dlaczego chce podjąć to wyzwanie w swoje placówce?
- To niespokojny "duch ŁCM", który wymaga od nas, abyśmy ciągle byli w czołówce - uśmiechnął się Waldemar Pędziński.
"Robocza" część rodzinnego śniadania nie przesłoniła jednak jego świątecznego charakteru. Nie mogło zabraknąć tradycyjnego dzielenia się jajkiem, symbolem nowego życia.
- Mało kto wie tyle o rodzącym się nowym życiu, co my w Łomżyńskim Centrum Medycznym
i naszej Akademii Rodzica - powiedziała Katarzyna Jankowska, położna i "rektor" AR.
Życzenia "nieustannej radości i miłości" przekazał pracownikom ŁCM ksiądz Sławomir Gawryś, diecezjalny duszpasterz ochrony zdrowia. Uściski i serdeczności wymienili wszyscy uczestnicy uroczystości, którą wypełniły także miłe niespodzianki. "Zajączki" wielkanocne wręczyły wszystkim ręcznie wykonane kurpiowskie serwetki. Niezapomnianych emocji dostarczył także szef ŁCM biorąc udział (chwilami z bardzo ostrym nożem w ręce) w przygotowaniu sushi.
- Czego się życzy ludziom zajmującym się ochroną zdrowia? Dużo zdrowia - podsumował Waldemar Pędziński.
Komentarze