Niespełna miesiąc minął od startu przygotowań do rundy wiosennej, a piłkarze Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 nie odbyli ani jednego treningu w pełnym składzie. Teraz ma się to zmienić. Zarząd jest bliski porozumienia ze "strajkującymi" piłkarzami, a nowym szkoleniowcem został Robert Speichler.
Zespół ŁKS-u miał przygotowywać się do rozgrywek pod wodzą Mirosława Dymka, któremu na początku stycznia powierzono budowanie drużyny. Pochodzącego z Białegostoku szkoleniowca nie ma już jednak w Łomży, gdyż zdecydował się na ofertę II-ligowej Calisii Kalisz – Mieliśmy z trenerem dżentelmeńską umowę, że jeśli do końca stycznia zgłosi się klub z wyżej ligi, to nie będziemy blokować mu odejścia – tłumaczy prezes Jarosław Kulesza – Rozstaliśmy się zatem w pełnej zgodzie i cały czas jesteśmy w kontakcie telefonicznym.
Posada opiekuna drużyny seniorów po odejściu Dymka nie pozostawała zbyt długo wolna. Już w sobotę, 1 lutego, jego miejsce zajął grający w rundzie jesiennej w łomżyńskim klubie doświadczony Robert Speichler – Mieliśmy pomysł, że to musi być trener, który zna chłopaków i sytuację w zespole. A że na razie brakuje odwagi łomżyńskim szkoleniowcom, żeby objąć tę posadę, to zdecydowaliśmy się na Roberta – mówi Kulesza. Speichler będzie pełnił funkcję grającego trenera. Oprócz niego w sztabie szkoleniowym będą jeszcze asystenci Marcin Mroczkowski i Arkadiusz Obrycki oraz kierownik drużyny Waldemar Antolak. Prawdopodobnie do tej grupy dołączy jeszcze fizjoterapeuta lub masażysta, ale jego personalia nie są jeszcze znane.
Jeszcze przed podpisaniem umowy Speichler "zadebiutował" w roli trenera w przegranym 1:2 meczu kontrolnym z Wissą Szczuczyn. Oprócz niego zagrało kilku testowanych zawodników. W obronie wystąpili wychowanek ŁKS-u, grający ostatnio w norweskim Holmlia SK, Tomasz Staniórski oraz Artur Pupek (Forty Piątnica). Swoje umiejętności zaprezentowali Karol Styś (Sparta 1954 Szepietowo), Mariusz Baranowski (Gryf Gródek), Kamil Stankiewicz (LZS Narewka) i Tomasz Brzozowski (KS Śniadowo). Według zapowiedzi prezesa Kuleszy w najbliższych dniach do Łomży mają przyjechać dwaj Amerykanie, a nieco później kolejni dwaj. Zaciąg amerykański to pomoc zaprzyjaźnionego kibica ze Stanów Zjednoczonych – Patrząc na ich piłkarskie CV, to są zawodnicy do grania w pierwszym składzie. Jednak zarówno w przypadku Polaków jak i obcokrajowców decyzję o ich przydatności podejmie trener – podkreśla Kulesza.
W tym tygodniu do treningów mieli wrócić nie zgadzający się z polityką zarządu dotychczasowi piłkarze łomżyńskiego klubu – Mieliśmy z nimi spotkanie i otrzymali od nas propozycję gry. Kto będzie chciał odejść i znajdzie innego pracodawcę, a my się z tym klubem domówimy, to nie będziemy robić przeszkód i takiego piłkarza puścimy – twierdzi prezes ŁKS-u – Reszta, jeśli tylko będzie chciała trenować, a będzie ich widział w składzie trener Speichler, dostanie szansę dalszego reprezentowania klubu.
Ełkaesiacy kolejny sparing rozegrają w przyszły piątek, 7 lutego o godz. 17.00. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Łomży zmierzą się z liderem IV ligi grupy warmińsko-mazurskiej, Romintą Gołdap.
(db)
Komentarze