Kilka bardzo dobrych wyników na arenie międzynarodowej zanotowali zawodnicy LŁKS „Prefbet Śniadowo” Łomża. Niestety część z nich została okupiona poważnymi kontuzjami.
Anna Rostkowska rozpoczęła sezon halowy we francuskim Bordeaux startując w biegu na 800m. W silnie obsadzonym biegu zawodniczka zajęła 2 miejsce rezultatem 2:04,37. Bieg wygrała Białorusinka Marina Arzamasova 2:03,16. Zawodniczka naszego klubu wyprzedziła Rosjankę Kupinę 2:05,22 i Ukrainkę Sidorską 2:06,95. Drugi tegoroczny start odbył się w irlandzkim Athlon. Anna Rostkowska wygrała bieg na 800m wynikiem 2:04,01 wyprzedzając zawodniczkę gospodarzy Ciarę Everard 2:04,69 i Polkę Ewę Jacniak 2:05,68. W trzecim tegorocznym starcie w Sztokholmie zawodniczka naszego klubu wystąpiła w nietypowej roli pacemakera w biegu na 3000m, w którym odbyła się próba bicia halowego rekordu świata. Rekord został pobity przez Etiopkę Genzebe Dibaba – 8:16,60, ale niestety nasza zawodniczka odniosła kontuzję nadrywając mięśnie podudzia. Ten poważny uraz niestety wyklucza dalsze starty halowe i walkę o minimum na Halowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Sopocie. Ania rozpoczęła leczenie które powinno potrwać ok. 3-5tygodni.
Druga z naszych zawodniczek, Justyna Korytkowska, będąca również w bardzo wysokiej formie wystartowała w otwartych Mistrzostwach Algarve (południowe wybrzeże Portugalii). W biegu na3000 mnasza biegaczka zwyciężyła pokonując zawodniczkę z Rumunii oraz wyprzedzając biegaczki z Portugalii. Niestety w czasie biegu po około1300. metrachJustyna poczuła ból w stopie, który nasilał się z każdym krokiem. Pomimo silnego bólu bieg udało się ukończyć, ale niestety diagnoza okazała się bardzo zła - naderwanie rozcięgna podeszwowego. Dopiero jednak po rezonansie okaże się, czy już można zakończyć leczenie i rozpocząć rehabilitację czy też jeszcze trzeba trochę poczekać.
Będący na zgrupowaniu w Portugalii Paweł i Olga Ochal bardzo dobrze zaprezentowali się w półmaratonie „Ciudad de Aleria” (Hiszpania). Olga odniosła zwycięstwo z czasem 1:14.39, wyprzedzając Marokankę Saidę (1:15.12) i Norweżkę Marthe Katrine Myhre (1:16.58). Wśród mężczyzn Paweł wywalczył szóstą lokatę z wynikiem 1:09.25.
– Z jednej strony cieszą znakomite wyniki naszych zawodników, ale patrząc na te kontuzje wszystkiego się odechciewa – mówi Andrzej Korytkowski, prezes LŁKS-u - Jednak nie można się poddawać tylko trzeba się leczyć i walczyć w sezonie letnim. O ile Justyna była w znakomitej formie (nigdy nie zrobiła tak dobrego treningu) to w przypadku Ani można śmiało powiedzieć, że forma była wręcz życiowa. Szkoda, że w obu przypadkach wszystko poszło na marne. Ania otrzymała dofinansowanie od prezydenta Łomży na przygotowania do Halowych Mistrzostw Świata w Sopocie, tym bardziej szkoda, że w ten sposób to się skończyło i nasza zawodniczka nie wywalczyła awansu na tę imprezę. W tym miejscu chciałbym podziękować w imieniu klubu, jak i zawodniczki za pomoc jaką otrzymała na przygotowania z Urzędu Miasta. Mam nadzieję, że jeszcze się odpłaci dobrymi wynikami.
(oprac. db)
Komentarze