Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 10:55
Reklama

Starówka potrzebuje specjalistów

Choć sprawa renesansu łomżyńskiej Starówki leży na sercu wszystkim mieszkańcom, na spotkanie dotyczące problemów historycznego centrum miasta organizatorzy „zapomnieli” zaprosić specjalistę od spraw rewitalizacji.
Starówka potrzebuje specjalistów

Choć sprawa renesansu łomżyńskiej Starówki leży na sercu wszystkim mieszkańcom, na spotkanie dotyczące problemów historycznego centrum miasta organizatorzy „zapomnieli” zaprosić specjalistę od spraw rewitalizacji.

- Dobrze, że prowadzicie dyskusję na temat waszej Starówki i zgłaszacie pomysły na zagospodarowanie znajdującego się na niej ważnego obiektu. Ale musicie pamiętać, że zgłaszane przez urzędników i mieszkańców propozycje powinien ocenić specjalista, najlepiej ktoś, kto  zajmuje się sprawami rewitalizacji i umie oceniać ryzyko zgłaszanych pomysłów – komentuje sprawę na prośbę portalu Narew.info Katarzyna Łuczak jedna z uczestniczek projektu Restart, którego celem jest zmiana wizerunku toruńskiej Starówki. – Kiedy realizowaliśmy program w Toruniu, okazywało się, że wiele naszych pomysłów, urzędniczych oraz społecznych, wynikało z niewiedzy, specjaliści nas prowadzili za rękę. Pojawił się Andreas Billert, światowej sławy specjalista, odpowiedzialny za sukces starówek w Dreźnie, Lubece, Frankfurcie nad Odrą. Bez głosów ekspertów systemowa zmiana się nie powiedzie.

Co ze Starówką w Łomży? – pod takim hasłem odbyła się kolejna Kawiarenka Obywatelska organizowana przez Urząd Miejski przy współudziale Ośrodka Wspierania Organizacji Pozarządowych. Spotkanie było "rozgrzewką" przed konsultacjami spolecznymi dotyczacymi koncepcji zagospodarowania Hali Targowej.  I choć sprawa renesansu łomżyńskiej Starówki teoretycznie leży na sercu wszystkim mieszkańcom, na spotkanie dotyczące rewitalizacji historycznego centrum miasta organizatorzy nie zaprosili żadnego specjalisty od spraw rewitalizacji. W roli panelistów wystąpili natomiast prezydenci Mieczysław Czerniawski i Beniamin Dobosz, kierownik Galerii „Pod Arkadami” Przemysław Karwowski, przedstawiciel rady osiedla obejmującego Stary Rynek Stanisław Oszkinis, przedsiębiorca wykonujący prace konserwatorskie Andrzej Wszeborowski, wykonawca projektu na zagospodarowanie Hali Targowej oraz projektu częściowo zrealizowanej koncepcji przebudowy Starego Rynku Zenon Zabagło. Rozmowę panelistów z mieszkańcami moderował Jakub Medek z białostockiego dodatku do  „Gazety Wyborczej”. 

- Zaproszono mnie do tej rozmowy, ale odbyło się to zbyt chaotycznie – mówił Stanisław Oszkinis, przewodniczący rady osiedla nr 4. – Nie miałem czasu by się do dyskusji przygotować, porozmawiać z mieszkańcami i zaprezentować ich zdanie. Dlatego niewiele mam teraz do powiedzenia.

Hala Targowa w nowej odsłonie

Hala Targowa została zbudowana w Łomży w międzywojniu i stanowi jeden z pierwszych obiektów modernistycznych w tej części Polski. Obecnie odstrasza wyglądem, ale po rewitalizacji może stać się wizytówką Starego Rynku i całego miasta.

- Myśmy robili sondaże wśród przedsiębiorców dotyczące Hali Targowej, chcieliśmy ten obiekt skomercjalizować, ale tylko jeden przedsiębiorca chciał z nami współpracować – mówił Mieczysław Czerwniawski. – Projekt, który przedstawiło nam biuro projektowe Zenona Zabagło jest wobec tego już nieaktualny – poinformował nieoczekiwanie prezydent miasta.

Koncepcja zagospodarowania Hali Targowej, która została opracowana przez Atelier Zetta, zakładała połączenie w Hali Targowej funkcji kulturalnej z komercyjną. Miały tam m.in. powstać dwukondygnacyjna klubokawiarnia oraz galeria sztuki, ze spójną przestrzenią wystawienniczą. Wśród głosów publiczności, która spotkała się na debacie w Restauracji „Na Farnej”, przeważał pogląd, że hala powinna być przeznaczona na kulturę w połączeniu z funkcjami komercyjnymi. Takie stanowisko przedstawiali między innymi Andrzej Skarżyński z Lokalnej Organizacji Turystycznej i  Andrzej Cholewicki, były dyrektor MDK-DŚT w Łomży.

Innego zdania był kierownik Galerii „Pod Arkadami” Przemysław Karwowski:

- W Łomży powstały dwa miasta, stare i nowe. Starówka jest pusta, nie ma tu gdzie pójść, to miejsce umarło i ożywić je może tylko handel – powiedział kierownik miejskiej instytucji kultury. 

Z jednej strony w debacie dominował brak wiary w kulturę, jako siłę napędową rozwoju łomżyńskiej Starówki, z drugiej – głosy gloryfikujące kulturę nie dookreślały w jakim wydaniu ma ona na Starówce zaistnieć. Czy kultura to monolit galeryjno – wystawienniczy, czy może działania mające społeczny oddźwięk, happeningi, miękkie projekty ożywiające miasto, podobne na przykład do artystycznych "działań lucimskich"? A może kultura to działania masowe w popkulturowym wydaniu?

- Jestem za, a nawet przeciw – sparafrazował Lecha Wałęsę Roman Borawski dyrektor MDK-DŚT. – Z jednej strony w Hali Targowej mógłby mieć siedzibę miejski dom kultury, ale przestrzeń dwukondygnacyjna nie spełnia naszych oczekiwań. Dom kultury powinien powstać przy ulicy Zawadzkiej i Katyńskiej. Na Starym Rynku lepiej jeśli będą organizowane imprezy taneczne i inne tego rodzaju „tupaki”. Łomża nie jest w stanie stworzyć oferty, która przyciągnie miłośników sztuki, artystów, możemy być co najwyżej miastem weekendowym, jak Kazimierz nad Wisłą – dodawał przedstawiciel miejskiej instytucji kultury.

Zdaniem Katarzyny Łuczak, założycielki Toruńskiej Fundacji Stare Miasto, kultura jest często wykorzystywana instrumentalnie w debatach nad losami krajowych Starówek.

- Urzędnicy rzucają hasła bez pokrycia, mówią kultura, ale nie zastanawiają się kim ma być grupa jej odbiorców. Budynki rewitalizowane są bez uwzględnienia społecznego zapotrzebowania i uwarunkowań, a potem trudno się z tych decyzji architektonicznych wycofać. To są trudne sprawy, zwłaszcza, że nie ma w Polsce ogólnej ustawy o rewitalizacji historycznych obszarów miasta. Urzędnicy działają na ślepo, czasem pytają się o zdanie mieszkańców, ale zapominają do dyskusji zaprosić specjalistów od rewitalizacji – mówi na prośbę portalu Narew.info Katarzyna Łuczak.

Co z tą kulturą?

Podczas „Kawiarenki Obywatelskiej” padały propozycje by w działania związane ze Starówkę włączyć uczniów miejscowego liceum plastycznego oraz by na Starym Rynku organizować artystyczne plenery. Spektakularną tego typu szansę Łomża już przegapiła. W 2008 roku w mieście z pracownią artystyczną pojawił się uznany współczesny malarz Leon Tarasewicz. Plener, który zorganizował, dotyczący tematyki miejskiej i połączony z cyklem wykładów, został zignorowany i przez władze miasta, i przez samych mieszkańców. Skoro obecność Tarasewicza nie wzbudziła zainteresowania, to czy obecna debata nad losami „kulturalnej” Starówki, to tylko „wycieranie sobie gęby” tym hasłem? Wszystkich zainteresowanych rozstrzygnięciem tego dylematu polecam styczniowe wydanie publicystycznego programu w TVP Kultura „Hala odlotów”. W świetnym odcinku „Prawo do kultury” pada między innymi stwierdzenie, że działania kulturotwórcze zależą od tego, kto w samorządach zasiada w wydziałach kultury, promocji miasta. Czy to także problem Łomży?

- Ewidentnie widać brak osoby, która chciałaby zająć się estetyką przestrzeni miejskiej, bloki wyglądają jak okropne kraszanki kurpiowskie – przekonywał Hubert Dziedzic student architektury i łomżanin. – Na architektonicznych fanpage’ach Łomża jest wyśmiewana powszechnie jako synonim miejskiej brzydoty.

Co z tą Starówką?

Łomżyńska Starówka od lat nie posiada miejscowego planu zagospodarowania, ale ma być on wdrożony w bieżącym roku, co może ułatwić działania związane z rewitalizacją.

- Mieszkańcy i władze, po wysłuchaniu głosów specjalistów, powinni podjąć konkretną decyzję jaka ma być podstawowa funkcja Starówki – przekonywał Zenon Zabagło. – Projekt w Białymstoku, który realizowaliśmy, okazał się sukcesem. Tam postawiono na funkcje rozrywkowe. Było oczywiście wiele głosów krytycznych, wśród nich i takie, że centrum Białegostoku stanie miejscem rozpusty i pijaństwa. Stało się zupełnie inaczej, projekt uznawany jest za sukces stolicy województwa podlaskiego.

Hanka Bielicka

Ławeczka Hanki Bielickiej zostanie przestawiona. Obecnie jest ona ustawiona na tle sieciówki spożywczej. Po przestawieniu fotografujący się na niej turyści będą mieli w tle Ratusz i Stary Rynek.

- Ta decyzja już zapadła – powiedział prezydent Mieczysław Czerniawski.

Odwróconą ławeczke namalował i opublikował pastel na Facebooku malarz Robert Sokołowski, a inicjatywę jej przestawienia promowała na łamach portalu i gazety Grupa Medialna Narew. 

Jolanta Święszkowska 

Projekt elewacji pseudobarokowych kamieniczek z arkadami w wykonaniu artysty Mieczysława Mazura  



Podziel się
Oceń

Komentarze

Szkoła Rysunku Labirynt 01.04.2014 15:12
o Chryste Panie, rysunek na dole artykułu mnie zabił. Z całym szacunkiem dla "Pana Artysty" ale gdzie podstawy perspektywy w tym szkicu? Gdzie kolorystyka, gdzie profesjonalizm? Malowane jakby "Pan Artysta" miał 5lat ! Czyżby? Może takimi wizjami powinni zająć się PROFESJONALIŚCI ? Mogę zaoferować pomoc.
Yans 14.03.2014 16:47
Nic nowego - miasto realizuje PPŁ a też się nie skonsultowała ze specjalistami w tym temacie, ludźmi, którzy takie projekty robili.
Reklama