Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 grudnia 2024 10:23
Reklama

Tatarzy krymscy w Czerwonym Borze

Pierwsi uchodźcy z Krymu do Polski dotarli w marcu, od przynajmniej dwóch tygodni są także w ośrodku dla uchodźców w Czerwonym Borze nieopodal Łomży.

Pierwsi uchodźcy z Krymu do Polski dotarli w marcu, od przynajmniej dwóch tygodni są także w ośrodku dla uchodźców w Czerwonym Borze nieopodal Łomży.

Caryca Katarzyna II, wojna krymska i druga światowa, Jałta i stalinowski porządek Europy, deportacje, Ukrainiec Nikita Chruszczow – dzieje Krymu to odbicie imperialnych ambicji Rosji. Od XIII wieku Półwysep Krymski zamieszkany był przez Tatarów krymskich, grupę etniczną tureckiego pochodzenia. Krym zdobyła caryca Katarzyna, w jego obronie ginęli rosyjscy żołnierze, Józef Stalin w krymskiej Jałcie ustalał jak będzie wyglądała nowa mapa Europy, a Nikita Chruszczow oddał Krym w 1954 roku radzieckiej wówczas Ukrainie.

Dzieje Krymu są skomplikowane, w historycznym zwierciadle odbijają się losy tatarskich rodzin, często dramatyczne. Widzimy dzieci przerzucane z jednego skrawka ziemi na drugi, wyrywane z otoczenia, do którego przywykły. Po wybuchu niedawnych protestów na Majdanie Tatarzy krymscy, obywatele Ukrainy, opowiedzieli się za pozostaniem swojej rodzinnej ziemi przy Ukrainie - dziś spotyka ich za to kara. Do ośrodka dla cudzoziemców w Czerwonym Borze trafił Reshat Muzhdabayev z rodziną, żoną i dziećmi. Po aneksji Krymu przez Rosję doświadczyli psychicznych i fizycznych prześladowań. Przybyli do Polski i poprosili o przyznanie statusu uchodźcy.

- Najbardziej cierpią dzieci, które zostały wyrwane z systemu edukacji. Taki od lat jest los Tatarów krymskich – mówi Reshat. Mężczyzna urodził się w Uzbekistanie, bo jego rodziców – tak jak i innych Tatarów krymskich – Stalin deportował w 1944 roku. Radziecki przywódca oskarżył Tatarów o kolaborację z Niemcami, choć jego dekret o wysiedleniu powstał zanim na półwysep weszli hitlerowscy okupanci. W 1993 roku Muzhdabayev wrócił z Uzbekistanu na Krym, bo po upadku radzieckiego totalitaryzmu rozpoczął się stopniowy powrót Tatarów ze zsyłki. Założył rodzinę. Dziś jego żona i sześcioro dzieci przebywają w ośrodku dla uchodźców w Czerwonym Borze, tylko dlatego, że imperialne ambicje Rosji odrodziły się.

Od redakcji

Historię Muzhdabayeva poznałam dzięki Fundacji „Ocalenie”, która zorganizowała po raz czwarty Łomżyński Dzień Uchodźcy – Wielokulturowe Podwórko. Na bulwarach nad Narwią mieszkańcy Łomży mogli poznać uchodźców i cudzoziemców, ich osobiste problemy i dramaty, kulturę, z której się wywodzą. Ja poznałam Muzhdabeyeva. Łomżyniacy brali udział w grach w klasy, bulę i beanbags, tworzyli afrykańskie zabawki i puszczali latawce. A Muzhdabayev patrząc na rzekę może chociaż na chwilę zapomniał o trudnych dziejach własnego narodu.

Jolanta Święszkowska

Na zdjęciu: Reshat Muzhdabayev


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama