Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 grudnia 2024 02:58
Reklama

70.rocznica Powstania Warszawskiego obchody łomżyńskie

Prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski zaprasza mieszkańców Łomży i zainteresowane organizacje do wspólnego uczczenia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W piątek 1 sierpnia br. o godz. 12:00 złożone zostaną kwiaty pod pomnikiem Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej Obwodu Łomżyńskiego przy Szkole Muzycznej, a następnie w Dolinie Pamięci przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Natomiast o godz. 17:00 na terenie Polski na jedną minutę włączone zostaną syreny alarmowe. Zachęcamy, by w tym czasie zatrzymać się na moment i w ten sposób upamiętnić poświęcenie Powstańców Warszawskich z 1944 roku.


Prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski zaprasza mieszkańców Łomży i zainteresowane organizacje do wspólnego uczczenia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W piątek 1 sierpnia br. o godz. 12:00 złożone zostaną kwiaty pod pomnikiem Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej Obwodu Łomżyńskiego przy Szkole Muzycznej, a następnie w Dolinie Pamięci przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Natomiast o godz. 17:00 na terenie Polski na jedną minutę włączone zostaną syreny alarmowe. Zachęcamy, by w tym czasie zatrzymać się na moment i w ten sposób upamiętnić poświęcenie Powstańców Warszawskich z 1944 roku.

Krzysztof Sychowicz: 
Powstanie Warszawskie – zryw nadziei i desperacji

Jak wiadomo wybuchło ono 1 sierpnia i trwało do 3 października 1944 r. Było zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza” i wiązało się z ujawnieniem najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego. W wyniku toczonych przez ponad dwa miesiące walk powstańcom udało się zniszczyć około 300 czołgów i samochodów pancernych oraz zabić 10 tys.żołnierzy niemieckich. Straty po stronie polskiej wyniosły około 18 tys.zabitych i zaginionych oraz od 120 do 200 tys. ofiar wśród ludności cywilnej. Tyle statystyka, ale powstanie miało o wiele większe znaczenie wtedy, jak i w okresie powojennym.

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że miało do niego w ogóle nie dojść, a jego wybuch spowodowany był brutalnymi działaniami jakie wobec żołnierzy AK walczących w ramach planu „Burza” stosowały wojska sowieckie. To ta „wyzwoleńcza armia” po krótkiej współpracy z polskim podziemiem m.in. na Wołyniu i w walkach o Wilno, rozbrajała AK-owców wcielając ich do armii Berlinga oraz aresztowała lub mordowała kadrę dowódczą. Ostatecznie w obliczu zbliżania się Armii Czerwonej do Warszawy i jej sukcesów na froncie zdecydowano o wybuchu powstania. Przewidywano, iż powinno ono trwać zaledwie kilka dni, w rzeczywistości trwało 63.                                                                               

Chociaż powstanie było wymierzone przeciwko Niemcom, to jednak jego głównym celem była próba ratowania powojennej suwerenności, a także przedwojennego kształtu granicy wschodniej. Miało to uniemożliwić narzucenie Polsce marionetkowych władz komunistycznych, powstałych na mocy Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego i całkowicie uzależnionych od Związku Sowieckiego, którego wojska właśnie zbliżały się do Warszawy. Chodziło tutaj również o pokazanie rzeczywistej siły Armii Krajowej oskarżanej już wówczas przez komunistów o „stanie z bronią u nogi”, czyli nie prowadzenie walki z okupantem.          

Sytuację skomplikowało przede wszystkim wstrzymanie, już po wybuchu powstania, ofensywy przez wojska sowieckie. Dodatkowo Stalin odmówił wyrażenia zgody na lądowanie samolotów dokonujących zrzutów dla walczącej Warszawy, na lotniskach znajdujących się po sowieckiej stronie frontu. Wszystko to doprowadziło do upadku powstania i olbrzymich strat, jakie poniosła ludność stolicy. Były one tym dotkliwsze, że wśród zabitych przeważała młodzież, w dużej mierze wywodząca się z warszawskiej inteligencji. Zginęli ci, którzy miłość do Polski uważali za swój patriotyczny obowiązek.                                                                Przez cały okres PRL-u państwowi historycy, tworzący na polecenie komunistów nową historię, podkreślali bezsensowność powstania i jego antyradziecki charakter. Oczywiście według nich największą pomoc powstańcom, pomimo ich niechęci do ZSRR, niosły właśnie wojska sowieckie. Taki obraz możemy znaleźć w dziesiątkach wydanych do 1989 r. publikacji. Dzisiaj niejednokrotnie ci sami piewcy komunizmu mówią i piszą o bohaterstwie i poświęceniu społeczeństwa polskiego podczas II wojny światowej. Wskazują na bezprzykładne męstwo i ogrom poniesionych ofiar, także w Powstaniu Warszawski, będącym symbolem tych wydarzeń. Pozostaje mieć jednak nadzieję, że wraz z upływem czasu nie zapomnimy Powstania Warszawskiego i tych, którzy przez dziesięciolecia nie pozwalali nam poznać o nim prawdy.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama