Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 22:39
Reklama

Zgrana para – piano i gitara

Dwaj przyjaciele i absolwenci II LO w Łomży wystąpili z dwugodzinnym koncertem w Restauracji Na Farnej, która od trzech lat realizuje program promocyjno-integracyjny „Gramy i śpiewamy na Farnej”. W piątkowy, ciepły wieczór wokalista i pianista Marcin Wincenciak bawił i wzruszał głosem i grą z akompaniamentem gitarzysty akustycznego Łukasza Remeza. 20-latkowie wzbudzili podziw i aplauz licznie przybyłej publiczności, chętnie nucącej przeboje Czesława Niemena, Myslovitz i Dżemu.
Zgrana para – piano i gitara

Dwaj przyjaciele i absolwenci II LO w Łomży wystąpili z dwugodzinnym koncertem w Restauracji Na Farnej, która od trzech lat realizuje program promocyjno-integracyjny „Gramy i śpiewamy na Farnej”. W piątkowy, ciepły wieczór wokalista i pianista Marcin Wincenciak bawił i wzruszał głosem i grą z akompaniamentem gitarzysty akustycznego Łukasza Remeza. 20-latkowie wzbudzili podziw i aplauz licznie przybyłej publiczności, chętnie nucącej przeboje Czesława Niemena, Myslovitz i Dżemu.

Marcin Wincenciak kontakt z mikrofonami, reflektorami i sceną ma od dziecka, występując jako wokalista grupy PopArt, natomiast dla Łukasza Remeza występ w centrum łomżyńskiej starówki był niezwykle emocjonującym debiutem. - Po naszym skromnym graniu dla życzliwych nam słuchaczy obaj z Marcinem stwierdziliśmy z ulgą, że dobrze nam poszło, sprostaliśmy repertuarowi i nie poddaliśmy się tremie – mówi Łukasz, student inżynierii materiałowej Politechniki Warszawskiej, który samodzielnie nauczył się grać na gitarze, korzystając z lekcji w Internecie.
Marcin Wincenciak jest studentem kulturoznawstwa Uniwersytetu Gdańskiego. Zastanawia  się nad podjęciem profesjonalnych studiów wokalnych. Wspominał przed koncertem w ogródku Restauracji Na Farnej, że jego „granie i śpiewanie” z Łukaszem zaczęło się na poważnie dopiero rok temu. - W trakcie przygotowań do matury nie mieliśmy dość czasu, aby poświęcić się muzyce – wyjaśnia. - Po maturze mogliśmy pozwolić sobie na dłuższe rozmowy o życiu, sztuce, studiach i naszej przyszłości. Co ciekawe, miejsce naszych spotkań i muzykowania było „na torach” po stacji kolejowej w Łomży. Tam znajdowaliśmy spokój i ciszę, niezbędne do dyskusji i tworzenia.     
- Cieszę się, że mogłem zobaczyć fajny, jak na łomżyńskie warunki, akustyczny koncert, – chwali  rówieśników Łukasz Lipski (lat 20), student policealnego studium jazzu przy ulicy Bednarskiej w Warszawie, który z Marcinem Wincenciakiem od połowy podstawówki śpiewał w Studio Piosenki PopArt pod kierunkiem wybitnego pedagoga wokalnego Bernarda Karwowskiego. - Marcin jest fajnym, pozytywnie zakręconym kolegą, z którym przeżyliśmy  w zespole Pana Benka dużo wesołych chwil na próbach, koncertach i festiwalach. Moim zdaniem, cykl imprez „Gramy i śpiewamy na Farnej” to bardzo dobra inicjatywa. Artystyczne i kulturalne ożywianie starówki jest bardzo cenne dla naszego miasta. Starówka to miejsce reprezentacyjne w sercu Łomży, dlatego powinny odbywać się tutaj imprezy wartościowe, na poziomie. I samo miejsce, jak ulica Farna, łącząca Dworną ze Starym Rynkiem, i udział w koncercie dobrze wychowanej publiczności są     dobrą wizytówką Łomży. Należy pokazywać ludzi z aspiracjami w eleganckim otoczeniu. 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama