To bardzo dobrze, że w taki sposób – patriotyczny, sportowy, a także poprzez inne formy edukacji i sztuki – czcimy pamięć Żołnierzy Wyklętych. To wzmacnia naszą świadomość historyczną i podkreśla wagę walki o wolną Polskę. Mamy nadzieję, że sytuacja międzynarodowa nie rozwinie się w niekorzystnym kierunku i że dyplomacja europejska oraz światowa pozwoli uniknąć najgorszego. Obyśmy nigdy nie musieli powtarzać tej lekcji historii – powiedział Jacek Piorunek.
W Kolnie i Piątnicy podziękował organizatorom wydarzeń oraz uczestnikom, życząc im sportowej rywalizacji i gratulując osiągniętych sukcesów.
W imieniu samorządu województwa deklaruję, że będziemy wspierać inicjatywy upamiętniające Żołnierzy Wyklętych – dodał Jacek Piorunek.
W Kolnie głównym organizatorem biegu był Andrzej Szymański, prezes Stowarzyszenia Kawaleryjskiego im. Podlaskiej Brygady Kawalerii. Do uczestników zwrócił się także burmistrz Andrzej Duda, który wyraził szczególne podziękowania dla Jacka Piorunka za wsparcie finansowe wydarzenia. W Piątnicy podobną rolę pełnił wójt Krzysztof Kozicki.
Na starcie stanęło ponad 300 uczestników w różnych kategoriach wiekowych – od najmłodszych dzieci na rowerkach i w wózkach, po doświadczonych biegaczy w kategorii otwartej. Strażacy i żołnierze, dumnie prezentując swoje umiejętności, wystartowali w mundurach. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy medal z wizerunkiem „Inki”, koszulkę, książkę i dyplom – powiedział Krzysztof Kozicki.
Organizatorzy przygotowali zróżnicowane dystanse biegowe, dostosowane do wieku i umiejętności uczestników. W obu miejscowościach obowiązkowym dystansem było 1963 metry, symbolizujące rok, do którego walczyli w Polsce Żołnierze Wyklęci.
Udział w tych zawodach to nie tylko wyzwanie sportowe, ale przede wszystkim wyraz szacunku i pamięci o bohaterach - podkreślali uczestnicy obu wydarzeń.
Oni walczyli o niepodległość, a my mamy obowiązek pielęgnować pamięć o nich – podkreślali uczestnicy.
Trasa biegu w Piątnicy była wymagająca, z licznymi podbiegami.
Tym większa satysfakcja, że wszyscy dali radę – podsumowała Ewa Gardocka, jedna z uczestniczek biegu.
Źródło: podlaskie.eu
Autor: Justyna Mocarska-Kieca
Komentarze