Łomżyńscy policjanci otrzymali wezwanie do kłótni rodzinnej w jednym z wieżowców na osiedlu Południe. 50-letnia kobieta miała zerwać łańcuszek z szyi brata i nie chciała mu go zwrócić. Na miejscu mundurowi zastali dwóch mężczyzn oraz kobietę, którzy byli pod wpływem alkoholu.
- Starszy z mężczyzn oświadczył, że jest poszkodowany i to on wezwał patrol, jednak nie potrafił wytłumaczyć jak doszło do rzekomego zerwania łańcuszka. W ostateczności chciał "wycofać interwencję" mówiąc, że to rodzinna sprawa, a siostra jest u niego w odwiedzinach. Gdy policjanci poprosili, aby kobieta się przedstawiła, ta była tak bardzo niezadowolona z tego faktu, że znieważyła interweniujących policjantów. Ubliżając funkcjonariuszom i strasząc ich "kolegami z Warszawy i Wołomina" próbowała zmusić ich do odstąpienia od czynności. Bardzo szybko okazało się dlaczego. Kobieta była poszukiwana przez Prokuraturę Rejonową w Olecku w związku z przestępstwem kierowania gróźb karalnych. Noc spędziła w policyjnym areszcie- czytamy na stronie łomżyńskiej policji.
Teraz kobieta odpowie za znieważenie funkcjonariuszy oraz za wykroczenie zakłócania ładu i porządku. Natomiast jej 44-letniemu bratu za bezpodstawne wezwanie policji grozi grzywna do 1500 zł lub ograniczenie wolności.
Komentarze