W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy już w 7. minucie z pięciu metrów próbowali pokonać Adriana Olszewskiego. Goalkeeper biało-czerwonych jednak przytomnie zachował się w bramce łomżyńskiej drużyny. W 27. minucie Piotr Azikiewicz zdołał zdobyć gola, ale sędzia sygnalizował, że wcześniej piłka opuściła już boisko. Chwilę później przed dogodną okazją stanął Adrian Bielka, który po podaniu Azikiewicza, jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. W następnej akcji Bartłomieja Olszewskiego piłka po strzale z rzutu wolnego z okolic 20 metra nieznacznie minęła słupek bramki „Słoników”. Chwilę przed przerwą jednak to gospodarze objęli prowadzenie w sobotnim spotkaniu. W 45. minucie gola dla Concordii strzelił Kacper Sionkowski. Na przerwę biało-czerwoni schodzili z bagażem jednej bramki i z pewnością mieli o czym myśleć w szatni, aby po wznowieniu gry walczyć o zdobycz punktową w Elblągu.
W 62. minucie znak do ataku dał Patryk Winsztal. Piłka po jego strzale uderzyła w słupek. Zabrakło centymetrów. Goście dopięli swego chwilę później, bo w 66. minucie. Stan meczu wyrównał Adrian Bielka. W 82. minucie ponowie dał o sobie znać Patryk Winsztal. Pomocnik bardzo groźnie uderzył na bramkę, a jego strzał z trudem obronił goalkeeper Concordii. Chwilę później wysoka forma Patryka w sobotnim meczu znalazła odzwierciedlenie na tablicy wyników. Za jego sprawą w 83. minucie Łomżyński Klub Sportowy objął prowadzenie. Wynik spotkania w 90. minucie ustalił ostatecznie Adrian Bielka zdobywając tego dnia już swoją drugą bramkę.
Biało-czerwoni dzięki temu zwycięstwu umocnili swoje panowanie na dziewiątej lokacie w trzecioligowej tabeli. Dziesiąta Warta Sieradz traci do nas cztery punkty, zaś ósma Broń Radom ma ich o dwa więcej. Do końca rozgrywek pozostały trzy spotkania. Najbliższe z nich podopieczni trenera Marcina Płuski rozegrają na łomżyńskim stadionie w sobotę 25 maja o godzinie 14.00. Rywalem ŁKS-u Łomża będzie dobrze radząca sobie wiosną Mławianka Mława.
Sebastian Chrzanowski
Komentarze