Z zachowanych wspomnień o nim wiemy, że był także człowiekiem wielkiej pogody ducha. Nieprzypadkowo harcerzom zalecał, by przy zmienianiu świata na lepszy nie zapominali o niezwykle ważnym obowiązku: „Do wszystkich waszych dobrych uczynków wobec ludzi dołączcie jeden, który nic nie kosztuje, a nieobliczalnie dużo dobrego dać może – uśmiech pogodny”.
Księdza Kazimierza Lutosławskiego przypomina Muzeum Przyrody – Dworu Lutosławskich w Drozdowie wystawą muzealnego historyka Tomasza Szymańskiego, której wernisaż odbędzie się w najbliższą niedzielę 12 maja o 13:00. Już sam tytuł mówi mam wiele o bohaterze ekspozycji „Kapłan – Harcerz – Obywatel. Wystawa o księdzu prałacie doktorze Kazimierzu Lutosławskim”.
Urodził się w roku 1880 w rodzinie zamożnych ziemian, właścicieli rolno-przemysłowego majątku w Drozdowie pod Łomżą. Był jednym z sześciu synów Franciszka Dionizego Lutosławskiego. Wielką rolę w jego życiu (szczególnie w formacji religijnej) odegrała matka – Paulina Lutosławska, zaś ojca uważał za wzór obywatela troszczącego się o dobro kraju i ludzi potrzebujących.
Kazimierz Lutosławski ukończył studia medyczne w Zurychu, ale po uzyskaniu dyplomu lekarskiego poświęcił się nie medycynie, lecz działalności wychowawczej. Wspólnie z księdzem Janem Gralewskim założył prekursorską prywatną szkołę pod nazwą Ogniska Wychowawczego Wiejskiego wzorowaną na modelu angielskim.
Jego życiowym przeznaczeniem było jednak kapłaństwo. Zgodnie z wolą matki (co pokazuje jak wielkim autorytetem rodzicielskim się cieszyła) wyznaczył sobie czteroletni okres na ugruntowanie powołania. Ostatecznie w roku 1909 wstąpił do Seminarium Duchownego w szwajcarskim Fryburgu. W roku 1912 został wyświęcony na księdza, a w dwa lata później otrzymał tytuł doktora teologii.
Po przyjęciu święceń kontynuował pracę wśród dzieci i młodzieży, w której przełomowym punktem okazała się organizacja skautingu, w Polsce nazwanego harcerstwem. Był jednym z jego głównych twórców i co najważniejsze osobą, która pogłębiła i opisała wymiar ideowy skautingu. W książkach, broszurach oraz artykułach wskazywał jaki typ człowieka harcerstwo ma formować i na jakich wartościach musi się oprzeć. Zapamiętano go jednak głównie jako autora Krzyża Harcerskiego. Projekt, który zaproponował, wzorowany na Orderze Virtuti Militari, przyjął się jako odznaka polskiego harcerstwa i do dziś jest noszony na mundurach.
Po I wojnie światowej, już w niepodległej ojczyźnie, w roku 1919 został posłem na Sejm RP z ramienia Narodowej Demokracji (najpierw Sejm Ustawodawczy, potem Sejm I kadencji). Było to możliwe dzięki prawu, które pozwalało osobom duchownym zasiadać w parlamencie. Był parlamentarzystą bardzo popularnym, znanym w całym kraju, słynącym z erudycyjnych i wyrazistych przemówień. Zasłynął jako współautor Konstytucji Marcowej z 1921 roku, czyli drugiej w polskiej historii Ustawy Zasadniczej, po Konstytucji 3 Maja.
Podczas wojny polsko-bolszewickiej w roku 1920 wyruszył do oddziałów garnizonu warszawskiego by pełnić posługę jako kapelan wojskowy. Było to drugie takie wydarzenie w jego życiu, bowiem wcześniej, w roku 1916, służył na froncie wschodnim wśród żołnierzy Brygady Strzelców Polskich, za co w wolnej Polsce uhonorowano go Krzyżem Walecznych.
Kapłan z Drozdowa zmarł zupełnie niespodziewanie w roku 1924 na nieleczoną tak skutecznie jak dzisiaj szkarlatynę.
Muzeum w Drozdowie zaprasza serdecznie na wernisaż wystawy w niedzielę 12 maja o godzinie 13:00. Najpierw w salonie dworskim odbędzie się wykład o życiu i poglądach księdza Kazimierza Lutosławskiego, który wygłosi autor wystawy Tomasz Szymański, potem zwiedzimy ekspozycję pełną ciekawych pamiątek i informacji, a następnie wspólnie z harcerzami, w parku muzealnym, zasiądziemy do braterskiego kręgu, by ze śpiewnikami w rękach śpiewać pieśni harcerskie i patriotyczne.
Ci, którzy będą chcieli dokładniej zagłębić się w życiorys i idee księdza prałata doktora Kazimierza Lutosławskiego, będą mieli możliwość zakupu w dni wernisażu świeżego, II wydania biografii kapłana wydanej przez Muzeum w Drozdowie pióra Tomasza Szymańskiego (I wydanie się rozeszło i nie było dostępne).
Komentarze