Majówkowe sobotnie popołudnie zgromadziło na Z18 wielu kibiców łomżyńskiego zespołu, którzy chcieli zobaczyć kolejne bardzo dobre spotkanie w wykonaniu piłkarzy ŁKS-u. Już w 6. minucie na trybunach Z18 wybuchł entuzjazm. Zieliński wznawiając grę podał piłkę do jednego z defensorów Legii. Ten napierany przez Filipa Karmańskiego stracił piłkę, która trafiła do Huberta Antkowiaka. Nasz napastnik nie zastanawiając się długo, popędził w stronę bramki gości. Na środku pola karnego znalazł niepilnowanego Karmańskiego, który pewnym strzałem dał prowadzenie gospodarzom.
Już w 12. minucie ŁKS Łomża mógł podwyższyć prowadzenie. W dogodnej sytuacji znalazł się Patryk Winsztal, któremu zabrakło centymetrów, aby uprzedzić goalkeepera warszawskiej Legii. W 21. minucie strzału z szesnastego metra próbował Szymon Kuźma. Strzał na krótki słupek w kierunku zasłoniętego bramkarza mógł stworzyć zagrożenie, lecz zabrakło centymetrów. Chwilę później znakomicie w polu karnym odnalazł się Hubert Antkowiak, który walcząc z defensorami Legii, zdołał oddać strzał, lecz tam bardzo dobrą interwencją popisał się młody Zieliński. W 24. minucie na trybunach znów wybuchła euforia. Rzut wolny z głębi boiska wykonywał Bartłomiej Olszewski. W polu karnym idealnym podaniem odnalazł Huberta Antkowiaka, który głową zaskoczył obronę gości.
W kolejnych minutach gra toczyła się już w środku boiska. W 38. minucie Legia złapała kontakt. Znakomicie przed polem karnym odnalazł się Adam Ryczkowski. Znajdując miejsce, zdecydował się na strzał z około 17 metrów. Jak się okazało, była to dobra decyzja, bo zawodnikowi udało się znaleźć lukę pomiędzy słupkiem a rękawicami dobrze dysponowanego tego dnia Adriana Olszewskiego. 2:1. W 43. minucie, po rzucie rożnym, piłka trafiła do Szymona Kuźmy. Ten nie zastanawiając się, oddał strzał z dystansu, jednak piłka minęła poprzeczkę Legii.
Już na początku drugiej odsłony spotkania do głosu znów doszedł Adam Ryczkowski. Znakomity strzał zawodnika Legii dobrze jednak wybronił Adrian Olszewski. W 51. minucie biało-czerwoni powiększyli prowadzenie. Wrzutkę z lewej strony boiska próbował przeciąć Kacper Wnorowski. Zrobił to tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki obok zaskoczonego Zielińskiego.
W 56. minucie bardzo dobra próba Adriana Bielka, który z ostrego kąta próbował pokonać bramkarza gości. Strzał naszego zawodnika jednak minął bramkę. W 65. minucie niewiele brakował, żeby obsłużony przez Bielka Antkowiak podwyższył prowadzenie ŁKS-u. Zabrakło jednak centymetrów, a szybszy przy piłce był Zieliński. W 79. minucie ponownie próbowała Legia. Strzał Pchełki minął jednak słupek bramki Olszewskiego. W 85. minucie kolejna świetna interwencja Adriana Olszewskiego, który wybronił strzał z bardzo bliska jednego z zawodników Legii Warszawa. W 90. minucie Olszewski sparował na poprzeczkę kolejny strzał rywala.
Chwilę pózniej arbiter zakończył spotkanie i trzy punkty zostają w Łomży. Cieszy styl, cieszy gra i cieszy obecność kibiców łomżyńskiej drużyny.
Kolejne spotkanie podopieczni trenera Płuski rozegrają w Łowiczu gdzie zmierzą się z Pelikanem. Kolejne spotkanie na Z18 w środę 15 maja o godz. 17.30. Wówczas do Łomży przyjadą zawodnicy Broni Radom.
Sebastian Chrzanowski
Komentarze