- To dotacja na poprawę przede wszystkim bezpieczeństwa, ale też jakości zwiedzania. Po przejęciu zarządzania Skansenem przez Województwo Podlaskie, okazało się jak bardzo zdewastowana jest cała instalacja elektryczna licząca sobie około pół wieku. Stanowiła ogromne zagrożenie pożarowe, a w znacznej części w ogóle nie działała. Przywrócenie normalnej w XXI wieku sytuacji z zaopatrzeniem w energię to podstawa, stąd pierwsza dotacja celowa. W kolejnym etapie chcemy dofinansować także stworzenie systemu monitoringu, czyli również zainwestować w bezpieczeństwo gości i obiektów tej perły naszego województwa – zauważał wicemarszałek Marek Olbryś.
Jak podkreślił, Skansen otrzymuje z budżetu województwa fundusze (w tym roku 3 mln zł, w kolejnych latach mają być zwiększane) na bieżącą działalność, ale niektóre pilne inwestycje wymagają dodatkowego dofinansowania.
- Brak zasilania to jeden z najbardziej bolesnych mankamentów naszej działalności. Aluminiowe przewody, słupy pochodzące z lat 70., do większości obiektów prąd w ogóle nie dochodzi... To fundamentalna inwestycja dla bezpieczeństwa i estetyki. W przyszłości, z iluminacją to będzie miejsce "jak z bajki" - mówił dyrektor Juliusz Jakimowicz.
Anna Smolińska, etnograf, którą urok Skansenu w Nowogrodzie skłonił do przeprowadzki z Muzeum Archeologii i Etnografii w Łodzi, już snuje plany związane z modernizacją sieci elektrycznej.
- Trafi do nas niebawem np. warsztat szewski z wyposażeniem. Zapraszam do współpracy wszystkich, którzy na strychach czy w piwnicach odkrywają pamiątki po rodzicach i dziadkach. Dawno nie było tu tematycznych wystaw, pierwszą planujemy już na czerwiec - zapowiedziała Anna Smolińska.
Skansen to „oczko w głowie” dla samorządu Nowogrodu, nie ukrywa burmistrz Grzegorz Palka.
-Jako mieszkańcy Nowogrodu dostrzegamy korzystną zmianę w zarządzaniu tym wyjątkowym w regionie i kraju miejscem. Zwiększa się ruch turystyczny i tym bardziej musimy zadbać o bezpieczeństwo naszych gości- podkreślał Grzegorz Palka.
Skansen kurpiowski w Nowogrodzie założony przez Adama Chętnika to drugie na ziemiach polskich muzeum na wolnym powietrzu. Za trzy lata będzie obchodził stulecie.
Komentarze