- Łomża ma długą tradycję. To ponad 600 lat miejskości. Tradycja ta zobowiązuje. Mówiąc o Łomży musimy mówić o jej mieszkańcach. Przede wszystkim należy spojrzeć na miasto przez pryzmat położenia geograficznego i komunikacyjnego. Łomża pełni ważną rolę w Polsce północno-wschodniej - mówił Lech Antoni Kołakowski. - Łomża zawsze była stolicą regionalną. Była powiatem, departamentem, gubernią oraz województwem. Ten status jednak został utracony. Miało to ogromny wpływ na miasto. Konieczne jest zatem podejmowanie działań gospodarczych, które podniosłyby rangę miasta. Położenia geograficzne, Via Baltica, za dwa czy trzy lata budowa kolei szybkich prędkości, to szanse które musimy wykorzystać. Ponadto Łomża przyciąga wyjątkowymi walorami przyrodniczymi. Dolina Narwi stwarza bardzo dobry klimat. To również musimy wykorzystać - kontynuował kandydat na prezydenta Łomży. - O rozwoju decydują inwestycje oraz dobra infrastruktura. Nasz komitet wyborczy przedkłada bardzo ważne aspekty programowe związane z przyjęciem nowego ładu przestrzennego, praktycznie całej powierzchni administracyjnej Łomży i nie tylko. We współpracy z gminą Łomża, gminą Piątnica chcemy stworzyć wielki ośrodek, ponad 100 - tysięczną aglomerację. Mamy stanowić jeden organizm gospodarczy połączony systemem komunikacyjnym. Patrząc na mapę Łomży powinniśmy wyznaczyć, zakrywając oczywiście całe terytorium miasta planami zagospodarowania przestrzennego, tereny na budownictwo jednorodzinne. Tutaj widziałbym ten pas od Szosy Zambrowskiej w kierunki Narwi. Po prawej stronie od Szosy Zambrowskiej są z kolei piękne tereny pod budownictwo wielorodzinne. Czas w Łomży zbudować kilka wieżowców i apartamentowców, żeby nadać miastu wyższy charakter. Dalej okolice drogi na Ostrołękę, po obu stronach. To z kolei dobre tereny inwestycyjne. Mamy również węzły komunikacyjne związane z obwodnicą Łomży. Konieczne jest w tym miejscu lokowanie centrów logistycznych, przeładunkowych firm z kapitałem krajowym i zagranicznym. Jednak nade wszystko musimy uwolnić potencjał gospodarczych lokalnych przedsiębiorców. Tutaj będziemy proponowali szereg zachęt. Ważne jest, by na przestrzeni kilku lat ściągnąć do Łomży duży kapitał. W Łomży powinno powstać od 2 do 5 tysięcy miejsc pracy - wyjaśnia Lech Antoni Kołakowski.
Zdaniem kandydata na prezydenta Łomży, konieczne jest także przyjęcie programu miejskiego „Łomża stolicą krajowych targów zdrowej żywności”.
- Tereny wokół Łomży są bardzo dobrymi terenami rolniczymi. Tu produkowana jest bardzo dobra żywność. Chcemy, by mieszkańcy Łomży mieli do niej dostęp, a rolnicy miejsca, w których będą mogli ją sprzedawać - mówił Lech Antoni Kołakowski.
Kandydat na prezydenta Łomży zapewniał także, że będzie chciał ustabilizować budżet miasta, tak by był on rozwojowy, ale również pochylić się nad najmłodszymi, seniorami oraz osobami z niepełnosprawnościami. Lech Antoni Kołakowski mówił także o wybudowaniu zalewu między mostami.
- Tego zalewu, który od lat jest oczekiwany. Jednak dotychczasowe działania samorządowe do tego nie doprowadziły - mówił kandydat na prezydenta Łomży.
Jednym z elementów programu wyborczego Lecha Antoniego Kołakowskiego jest bezpieczeństwo.
- Przyjmiemy program budowy schronów dla mieszkańców Łomży oraz ukryć, by czuli się bezpiecznie. Ponadto opracujemy system ostrzegania. W tych kwestiach wzorem jest Finlandia czy Szwajcaria - tłumaczył Lech Antoni Kołakowski.
Wydarzenie, jakie miało miejsce w Kinie Millenium nie tylko umożliwiło prezentację kandydatury Lecha Antoniego Kołakowskiego, ale było również szansą na przedstawienie kandydatów jego komitetu wyborczego.
- Mój okręg był zaniedbany przez wiele lat. W tej chwili jest już trochę lepiej, bo wyremontowaliśmy wiele ulic, wybudowaliśmy place dla dzieci, boiska. Rozpoczęliśmy budowę hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 5 – wymieniała Marianna Jóskowiak. -Jeszcze jest wiele do zrobienia. Żeby zrealizować to trzeba kandydować, trzeba zabiegać o swój okręg. Dlatego spróbowałam i kandyduję po raz kolejny - dodawała kandydatka do Rady Miejskiej.
Małgorzata Frąckiewicz jest kandydatką Komitetu Wyborczego Lecha Antoniego Kołakowskiego do Rady Miejskiej. Startuje w okręgu numer 1.
- Mam determinację, odwagę, świadomość, mam jakiś plan na działanie– tłumaczyła dr Małgorzata Frąckiewicz. - Myślę, że ktoś jeżeli rzeczywiście będzie się kierował świadomością w czasie wybierania osób, które powinny w radzie miasta się znaleźć, to jakąś przestrzeń znajdzie dla mnie, jako osoby z określonym doświadczeniem, która wiele zrobiła i podjęła wiele działań, które się miastu przysłużyły. Może one są jakieś niszowe, niezauważalne w tych kręgach, które mogłyby je nagłaśniać, ale z różnych powodów już tego nie czynią. Jeśli człowiek podejmuje się jakiegoś działania, działa konsekwentnie, długotrwale to efekty są. I efekty moich działań również są. To między innymi strona internetowa www.name.lomza.pl. To także między innymi liczne książki wydane przez Towarzystwo Naukowe im. Wagów i przeze mnie osobiście, które pokazują dziedzictwo kulturowe Ziemi Łomżyńskiej. To Łomża widziana oczyma nowojorczyków, osób z Chicago, które mają korzenie łomżyńskie i się Łomży nie wstydzą. Często przyjeżdżają do Łomży poszukiwać własnych korzeni, przodków, których rodziny wyjechały do Stanów Zjednoczonych, byli łomżyniakami, przekazali swoim potomkom informacje o tym dziedzictwie, które ze sobą przywieźli do Stanów Zjednoczonych budując je w jakiejś tam mierze. Ja podejmowałam wiele rozmaitych aktywności, takich, które się przysłużyły Łomży, i które jeszcze mogą się przysłużyć Łomży. Mam pomysły, jestem kreatywna, odważna, jestem też osobą niezależną bardzo, co myślę również jest wartością dla takiego kogoś, kto chce zasiadać w radzie miejskiej. Rada Miejska nie powinna być układem osób, które gdzieś tam działają pociągane za sznureczki rozmaite, ale powinna być takim układem naczyń połączonych, ludzi, którzy potrafią podejmować dialog i którzy w tym dialogu są konsekwentni, lojalni wobec siebie, szanują się wzajemnie. To są wartości, które stoją za mną jako osobą – mówiła dr Małgorzata Frąckiewicz.
Jak mówi Lech Antoni Kołakowski, dla łomżyniaków warto żyć i pracować.
Komentarze