Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:15
Reklama

Kryzys w polskim rolnictwie, stanowisko Lecha Kołakowskiego, byłego wiceministra rolnictwa

Trwają protesty rolników w Polsce i całej Unii Europejskiej, które pełne są odważnych i antyunijnych haseł. Rolnicy przez wszystkie przypadki odmieniają nazwę Zielonego Ładu dla rolnictwa. Komisja Europejska wprowadziła go, by żywność była bardziej ekologiczna, a środowisko czystsze. Nie brakuje też haseł dotyczących ukraińskiego zboża, które zalewa Europę. Protestujący są już zmęczeni tą sytuacją i brakiem konkretnych działań ze strony rządu. Jak mówią, mają pełne magazyny ziarna. Nie mogą go sprzedać. Priorytetowo ukraińskie zboże idzie do portów w Gdańsku, Gdyni, Kołobrzegu, Szczecinie i Świnoujściu. Rolnicy demonstrują, bo nikt nie chce kupić polskiego ziarna.
Kryzys w polskim rolnictwie, stanowisko Lecha Kołakowskiego, byłego wiceministra rolnictwa

Autor: Podlascy rolnicy

- Obecnie w polskim rolnictwie sytuacja jest bardzo poważa, dlatego jak najszybciej powinny być podjęte działania na poziomie Komisji Europejskiej – uważa Lech Antoni Kołakowski, były wiceminister rolnictwa. – Konieczna jest pilna interwencja polskiego rządu, premiera u Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej. 

Były wiceszef resortu rolnictwa uważa, że konieczne jest pilne zwołanie posiedzenia Komisji Europejskiej dotyczącego eksportu ukraińskiego zboża i żywności. Jest to polska racja stanu, bo jesteśmy państwem przyfrontowym i wszelkie skutki związane z przewozem przez Polskę, bardzo negatywnie wpływają na  sytuacje polskiego rolnictwa.

- Aktualnie podejmowana ofensywa wojsk rosyjskich może całkowicie zablokować Odessę i inne porty czarnomorskie, dlatego polska granica jest  kluczową dla eksportu ukraińskiej żywności. Tym bardziej skutki tego eksportu dla polskiego rolnika mogą być tragiczne – komentuje bieżąca sytuację Lech Antoni Kołakowski.

Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego alarmuje, że Unię Europejską, w tym Polskę, zalewa tańszy drób z Ukrainy. Niestety - jak zaznaczają - jest też gorszej jakości. Były wiceminister rolnictwa apeluje do polskiego rządu o działania na poziomie Unii Europejskiej.

- Wyrażam nadzieję, że polscy rolnicy w porozumieniu z rolnikami francuskimi, niemieckimi, a także z rolnikami z Węgier, Rumunii, Bułgarii i Słowacji  podejmą rozmowy i Komisja Europejska przeznaczy znaczące środki na transport żywności z granicy polsko - ukraińskiej do portów bałtyckich oraz Morza Północnego – powiedział Lech Antoni Kołakowski.

Według byłego wiceministra rolnictwa, ukraińskie nadwyżki żywności powinny być eksportowane na rynki afrykańskie, azjatyckie lub docierać na te szerokości geograficzne, w których panuje głód, do tych państw, którym trzeba pomóc, ale to już leży w gestii Komisji Europejskiej i decyzji o sfinansowaniu takiej pomocy.

Lech Antoni Kołakowski 

XII 2021 – XII 2023 Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pełnomocnik Rządu do spraw związanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

W latach 2005-2023 Poseł na Sejm RP  V, VI, VII, VIII i IX kadencji (Okręg nr 24 woj. podlaskie).

Pełnił funkcje:

- Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej (SUE),

- Przewodniczący Sejmowej Podkomisji Stałej do Spraw Wykorzystywania Środków Pochodzących z Unii Europejskiej,

- Członek Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, 

- Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
- Przewodniczący Sejmowej Podkomisji stałej do spraw sprzedaży bezpośredniej oraz handlu detalicznego produktów wytworzonych w gospodarstwach rolnych.

Wielokrotnie przewodniczący i uczestnik delegacji Sejmu RP na konferencjach, spotkaniach państw członkowskich UE, Grupy Wyszehradzkiej i Trójkąta Weimarskiego.

Inicjator budowy kolei Warszawsko – Mazurskiej w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego przez Łomżę.

Inicjator przywrócenia  Jednostki Wojskowej w Łomży

Inicjator budowy dwóch Polskich Agroportów  w Świnoujściu i Gdańsku - Portu Północnego, przez które eksportowane byłyby polskie zboża i produkty żywnościowe  z Ukrainy, co rozwiązałoby obecne problemy.

Jako Poseł głosował przeciw wprowadzeniu tzw. „5 dla zwierząt”, która powodowałaby ograniczenie hodowli zwierząt gospodarskich, przez co zagrożone byłoby bezpieczeństwo żywnościowe Polski. 

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama