- Wioska to jest rodzina, a rodzina musi mieć swój dom - na integrację, spotkania, szkolenia, uroczystości. To miejsce niewątpliwie bardzo potrzebne mieszkańcom, bo starali się o nie, kiedy powstawało wiele lat temu i teraz, kiedy wymagało modernizacji. Cieszę się, że województwo podlaskie mogło wesprzeć ten projekt. Po to jesteśmy, gdy lokalne społeczności zgłaszają potrzeby - powiedział wicemarszałek Marek Olbryś. Nie szczędził przy tym słów uznania pod adresem wójta Piotra Kłysa.
Gmina okalająca Łomżę to 12 tysięcy mieszkańców w 40 miejscowościach i nawet 35 kilometrów między najbardziej oddalonymi. W tej sytuacji nie ma mowy o jednym ośrodku aktywności. Kilkanaście świetlic jest już zmodernizowanych, proces rewitalizacji trwa w Chojnach, Czaplicach i Gaci.
- Mikołajki od kilku lat przechodzą pełną rewitalizację w zakresie infrastruktury technicznej, ale również społecznej. Pobudowany został kilka lat temu bardzo oczekiwany asfalt na głównej drodze, ale potem zadbaliśmy też o plac zabaw, powstało miejsce pamięci w hołdzie mieszkańcowi, który zginał ratując Żydów. Przyszedł wreszcie czas na odnowienie świetlicy. Zbudowali ją kiedyś mieszkańcy, praktycznie społecznie, dostarczając pustaki, żwir, drewno, ofiarując własną pracę. Od pewnego czasu co chwilę gościłem silną reprezentację mieszkańców domagających się modernizacji świetlicy. Zdecydowali też, że na ten cel chcą przeznaczyć fundusz sołecki, więc dwa lata temu wymieniona została podłoga, teraz zrealizowaliśmy kolejny etap z m. in. pompą ciepła, panelami fotowoltaicznymi i przebudową łazienki. Pozostała jeszcze modernizacja kuchni - wyjaśnił Piotr Kłys, wójt gminy Łomża.
Obecny stan świetlicy jest zasługą mieszkańców Mikołajek, bo integracja jest dla nich najważniejsza.
- Przed budynkiem świetlicy znajduje się tablica upamiętniająca postać Antoniego Kenigsmana, który został zakatowany przez Niemców za ukrywanie trojga Żydów. Warto też przypomnieć, że w Mikołajkach powstała pierwsza w takiej małej miejscowości ówczesnego województwa łomżyńskiego oczyszczalnia ścieków i kanalizacja, a teraz trwa ratowanie unikalnej przydrożnej kapliczki - opowiadał starosta Lech Marek Szabłowski.
Spotkanie było także sentymentalnym powrotem do przeszłości, bo budowa tej świetlicy to inicjatywa ówczesnego wójta Kazimierz Dąbkowskiego i sołtysa Wiesława Chojnowskiego, który tę funkcję sprawuje do tej pory.
- Dzięki wspólnym wysiłkom naszej społeczności udało się stworzyć to miejsce, które będzie nam wszystkim służyło i będzie zawsze otwarte dla każdego. Dziękujemy - mówił sołtys Wiesław Chojnowski.
- Tworzycie historię na nowo - zwrócił się do licznie zgromadzonych mieszkańców Mikołajek Kazimierz Dąbkowski, a podziękowania dla sprzymierzeńców miejscowości pospieszyła także radna gminy Anna Zielińska.
Świetlica w Mikołajkach jest ciepła, ma ekologiczne i energooszczędne oświetlenie i ogrzewanie. Na dachu budynku świetlicy zamontowane zostały panele fotowoltaiczne, a ciepło zapewnia nowoczesna pompa ciepła z ogrzewaniem podłogowym. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań OZE rachunki, które opłaca gmina z tytułu utrzymania świetlicy będą mniejsze, a mieszkańcy zyskali komfortową przestrzeń. Brakuje jeszcze wyposażenia, ale decyzją zebrania wiejskiego całość środków z funduszu sołeckiego 2024 roku będzie wydana właśnie na ten cel. Zrewitalizowaną świetlice poświęcił proboszcz Dariusz Wizner ponieważ dla mieszkańców Mikołajek parafialny kościół znajduje się w Szczepankowie. W Mikołajkach na modernizację świetlicy za ponad 600 tysięcy złotych złożyła się „marszałkowska” dotacja dla LGD (przeszło 140 tys.).
Komentarze