- Warto było do kogoś dołączyć, aby coś więcej zrobić dla Łomży - stwierdził Andrzej Korytkowski.
Takie możliwości widzi we współpracy z Przyjazną Łomżą.
- Widzę co robi Przyjazna Łomża, jakie radni mają propozycje dla łomżyniaków i chciałbym w tym uczestniczyć, chciałbym pomóc i co będę mógł, ze swojej strony będę robił. To oczywista sprawa – dodał Andrzej Korytkowski.
Oczywiście deklaracja została przyjęta, bo jak mówił radny Dariusz Domasiewicz, zależy mu, by pod logiem Przyjaznej Łomży mogli się zmieścić wszyscy mieszkańcy, którym zależy na mieście, wszyscy którzy mają pomysł, a z jakichś powodów dotychczas pozostawali w cieniu.
- W mieście Łomża jest potrzebna zmiana i dlatego witamy Cię, Andrzeju, na pokładzie – mówił Domasiewicz ściskając dłoń nowego radnego.
Zadłużanie miasta to nie rozwój
Podczas konferencji nie zabrakło pytań o budżet miasta Łomża, bo zdaniem radnych z klubu Przyjazna Łomża budżet ma być rozwojowy, a kwota długu blisko 197 mln zł nie służy miastu.
- Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce - deklarował radny Domasiewicz. – Przyjazna Łomża nigdy nie zagłosowała za budżetem, który by nasze miasto zadłużał, bo dług to nie jest rozwój, to jest obciążenie – dodał radny.
Wyraźnie już wdać rozpoczynający się wyścig wyborczy do rady miasta. Na konferencji oprócz radnych Dariusza Domasiewicza i Andrzeja Korytkowskiego byli obecni także pozostali radni z Klubu Przyjazna Łomża: Wojciech Michalak i Zbigniew Prosiński. Razem z nimi sympatycy Łomży i klubu Przyjazna Łomża.
Komentarze