Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 23 kwietnia 2025 16:46
Z ostatniej chwili!
Reklama

Jak ziemianie bronili ojczyzny podczas wojny z bolszewikami 1919-1921 - [VIDEO]

Listopad to miesiąc pamięci narodowej, to czas kiedy wspominamy ojców niepodległości i dumę polskiego narodu. Muzeum Przyrody–Dwór Lutosławskich w Drozdowie instytucja powiatu łomżyńskiego zakończyło realizację projektu „Polski ziemianin w służbie narodu i tradycji”. Przez cztery miesiące odbyło się kilka wydarzeń, od różnorodnych prelekcji do sesji naukowej, a w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości zorganizowano spotkanie autorskie z dr Marcinem Schirmerem, poświęcone Polskim ziemianom, którzy stanęli w obronie ojczyzny podczas wojny z bolszewikami w latach 1919–1921.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP
Jak ziemianie bronili ojczyzny podczas wojny z bolszewikami 1919-1921 - [VIDEO]

Udział ziemian w wojnie polsko-bolszewickiej 1919–1921 wciąż jest słabo znany i niedoceniany. Dziś po ponad 100 latach wydarzenia tej wojny wydają się bardzo odległe, dla wielu całkiem nieznane, dlatego warto przypominać te mniej znane historie składające się na niepodległość Polaków.  

Reklama dotacje unijne dla firm

- Książka powstała, aby udokumentować wkład ziemiaństwa w odzyskanie przez Polskę niepodległości oraz podkreślić jego znaczenie w przełomowych dla Polski chwilach – mówił podczas spotkania dr Marcin Schirmer.

Publikacja to album, który stanowi zapis udziału ziemiaństwa w starciach z bolszewikami. Materiał ilustracyjny, w dużej mierze dotąd niepublikowany, pochodzi w większości z archiwów rodzinnych.

Spotkanie prowadził Tomasz Szymański, kustosz Muzeum Przyrody – Dwór Lutosławskich w Drozdowie, dyskusja wykazała, że przeszłość, którą badają historycy, nie jest martwą przeszłością. Lecz przeszłością, która w jakimś sensie wciąż żyje w teraźniejszości.

Rodzina Lutosławskich odzwierciedla historię ziemian polskich, to rodzina, która budowała lokalną gospodarkę, dobrostan Drozdowa i w duchu pozytywistycznym dzieliła się swoja wiedzą.

- Rodzina Lutosławskich odzwierciedla historię ziemian polskich, to rodzina, która budowała lokalną gospodarkę, dobrostan Drozdowa i w duchu pozytywistycznym dzieliła się swoja wiedzą, aby Polacy byli gotowi na ten moment, kiedy Polska będzie wolna i kiedy będzie potrzebowała silnej gospodarki – powiedziała Ewa Sznejder, dyrektor Muzeum Przyrody–Dwór Lutosławskich w Drozdowie.

Spotkanie z Marcinem Schirmerem zakończyło się licznymi pytaniami i dyskusją o mieszkańcach Ziemi Łomżyńskiej.

- Ziemianie z Drozdowa, Jeziorka, Kisielnicy i Pniewa pięknie wpisali się w narodową  pamięć walki o wolność ojczyny, ja miałem okazję spotkać się z ostatnia dziedziczką Drozdowa, Marią Niklewiczową – wspomina Bernard Szymański. – Równo 50 lat temu jako młody pracowni Rejonu Energetycznego przyjechałem do Drozdowa, by naprawić światło, kiedy schodziłem ze słupa energetycznego, jej pies skaleczył mi nogę I tak się zaczęła nasza znajomość, która trwała do jej śmierci w 1985 roku – dodaje  król Łomżyńskiego Bractwa Kurkowego.

Przypomniał jak dziedziczka opowiadała o wielkim zaangażowaniu właścicieli majątku drozdowskiego, jak pomagali podczas wojny bolszewickiej przeciwko Polsce, jak organizowali dostawy żywności na Forty w Piątnicy, a bolszewików nazwała “dziczą”, to nie byli ubrani jak żołnierze, bo niszczyli wszystko co było w majątku, potem brali wszystko z piwnic co nadawało się do jedzenia i siali postrach. Zapamiętał z tej historii z jaką troską, zaangażowaniem, patriotyzmem i miłością do ojczyzny angażowali mieszkańców Ziemi Łomżyńskiej  do wspólnej walki o wolność. Udało się.

- Karty historii pięknie zapisały ten etos dla nas potomnych, bo gdyby nie cud nad Narwią, nie byłoby cudu nad Wisłą – przypominał Bernard Szymański. – Cieszę się, że dzisiaj w Drozdowie wspominamy wielkich ziemian, to lekcja historii, która pokazuje zbieżność sytuacji, bo Polacy, czy to żołnierze czy zwykli obywatele zawsze pamiętają o trzech wartościach: Bóg, Honor i Ojczyzna, była to zasługa ziemian, kościoła i tych, którzy chcieli, żeby Polska była Polską – podkreślił Bernard Szymański, król Łomżyńskiego Bractwa Kurkowego

Wydaje się, że dobrym podsumowaniem rozważań nad stosunkiem ziamiaństwa do sprawy odzyskania  I utrzymania niepodległości będą słowa Witolda Wańkowicza  wypowiedziane w 1938 roku na weselu  jego córki Hanny z Krzysztofem Chłapowskim-Morawskim: Kiedy dwadzieścia lata temu świat walił się w gruzy i zaświtała możliwość niepodległości Polski, powiedzieliśmy sobie z Mariettą: niech stracimy wszystko, niech giną nasze odwieczne siedziby, do których tak byliśmy przywiązania, byle była Polska. I Bóg nas wysłuchał” – czytamy w zakończeniu do rozważań.  

Wydarzenie zorganizowano w partnerstwie z Polskim Towarzystwem Ziemiańskim. Dofinansowano ze środków Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego J. Paderewskiego w ramach Funduszu Patriotycznego. Uczestnicy uczcili w ten sposób pamięć bohaterów narodowych, którzy walczyli o niepodległą Polskę i poświęcili się dla wolnej ojczyzny i przyszłych pokoleń.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama