Złota jesień widziana jako czas pasywności, niemożności, braku szans samorealizacji - powoli odchodzi w przeszłość. Może być pozytywnym etapem życia, jeśli seniorzy będą mieli możliwość prowadzenia aktywnego, produktywnego życia. Wystarczy odpowiednie wsparcie, a takie seniorzy z Kolna otrzymali dzięki Radnemu Sejmiku Województwa Podlaskiego Adamowi Sekścińskiemu.
Seniorzy pragną kontaktów towarzyskich, chcą być jak najdłużej „młodzi”, chcą zachować zdrowie. Potrafią prawdziwie cieszyć się życiem. Dzięki otwartości jaką posiadają, niezwykle szybko łapią nowe kontakty, a to sprawia, że wydarzenia takie jak biesiada kolneńska wzbogacają się o dodatkowych gości. Do Kolna przyjechały grupy muzyczne, koła gospodyń wiejskich, także z sąsiednich województw.
Gwiazdą wieczoru, na którą czekali wszyscy – nie tylko seniorzy, był Andrzej Rybiński. Mimo, że hasło imprezy brzmiało „Upływa szybko życie”… to Seniorzy, którzy bawili się w Kolnie bardziej utożsamiają się z tekstem utworu śpiewanego przez Andrzeja Rybińskiego „Nie liczę godzin i lat…” pokazując młodemu pokoleniu jak trzeba się bawić.
Dopóki trwa zaangażowanie w te i inne rodzaje aktywności, trwa „młodość” w starości. Bowiem człowiek, który ma potrzebę aktywności, nie starzeje się do końca.
Komentarze