Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:12
Reklama

Mój pomysł na południową część województwa to przedsiębiorczość, turystyka i uzdrowiska

Stanisław Derehajło: Dzień dobry, Panie Areczku. Jak zdrowie?

Pan Arkadiusz: Dzień dobry, Panie Stanisławie. Zdrowie dobrze. Widzę, że i u Pana nie najgorzej. Kampania w pełni. Wszyscy kandydaci coś obiecują i nadają jedni na drugich. PiS straszy PO, PO – PiS-em. A co u Pana?

S.D: - Też mam dość tej wojenki polityków. Dlatego startuję w Konfederacji, tam też to wszystkich wkurza. Zależy mi na przyszłości kraju i regionu. Na tym się skupiam.

P.A: - A jaka przyszłość czeka Polskę B?

S.D: - Nasz region często jest spychany do poziomu Polski B, C czy D. Wielu polityków z naszych stron też tak go postrzega i wstydzi swojej podlaskości. Ja się nie wstydzę. Mam gen Podlasia i jestem z tego dumny. Nie jesteśmy gorsi. Musimy tylko wykorzystać nasze walory, obrać odpowiedni kierunek rozwoju i pokazać, że jesteśmy Polską A.

P.A: - Jaki to kierunek? Każde miasto ma swoją specyfikę i problemy

S.D: - Białystok, Sokółkę, Siemiatycze, Bielsk, Hajnówkę łączą przywiązanie do tradycji, religii, wielokulturowość, piękno natury i wolniejszy tryb życia, który tak zachwyca „warszawkę”. Podlasie to też przedsiębiorczość. Są tu firmy, które powstały tu na miejscu, a konkurują na rynkach krajowych i światowych. Choćby te z południa województwa: Unibep i Danwood z Bielska budują w całym świecie, maszyny rolne i komunalne z Pronaru pracują w Europie i nawet Afryce, Suempol z Bielska to czołowy producent łososia, a w siemiatyckim Polserze powstają markowe sery, które można kupić nawet w Paryżu. Do tego mamy największe mleczarnie w kraju. Podlaskie jest zielone, przedsiębiorcze i piękne. Na tym należy budować naszą markę.

P.A: - Jak połączyć i wykorzystać te cechy?

S.D: - To się naturalnie łączy. By to wesprzeć, potrzebna jest koncepcja rozwoju regionu, uwzględniająca specyfikę poszczególnych miast.

P.A: - Jak to się odnosi do Bielska, Siemiatycz, Hajnówki?

S.D: - Podlaskie to cztery subregiony. Trzy ośrodki to Białystok, Suwałki i Łomża. Czwartym jest południe województwa z ośrodkiem w Bielsku. Ta część regionu jest mi najbliższa i niestety najbardziej pomijana w planach i pomysłach polityków.

P.A: - Ale jakie tu można mieć pomysły?

S.D: - Na każde miasto inny.  Bielsk ma ogromny potencjał gospodarczy. Działającym tu firmom należy zapewnić odpowiednie warunki do działania i rozwoju. Potrzebują dobrych dróg. S19 i wiadukt nad przejazdem kolejowym to najważniejsze inwestycje. Trzeba też stworzyć zaplecze edukacyjne. Współpracę i kształcenie przyszłych pracowników na poziomie szkół średnich i akademickim.

P.A: - A pozostałe?

S.D: - Hajnówka i Puszcza Białowieska powinny postawić na turystykę i ekologię. Nie ma co się upierać, przy wycince puszczy. Bezcenne zasoby naturalne trzeba chronić i wykorzystać. Przemysł drzewny w Hajnówce upadł i nie da się go reanimować. Mieszkańcy obrzeży puszczy mają prawo czuć się oszukani. Wielokrotnie obiecano im wsparcie, ale go nie otrzymali, ani za rządów PiS, ani PO. Powinien powstać specjalny fundusz dla terenów Puszczy Białowieskiej, który zrekompensuje ograniczenia związane z ochroną przyrody i zmianą kierunku rozwoju. Wsparcie powinno trafiać do samorządów, przedsiębiorców i rolników.

P.A: - ...czyli turystyka?

S.D: - Tak, ale nie jako oklepane hasło. W Białowieży powinien powstać ośrodek uzdrowiskowy i sanatoryjny. Taki jak Ciechocinek. Podlasie ma tylko dwa uzdrowiska w Augustowie i Supraślu. Białowieża to Zielone Płuca Polski i Europy, ale, mimo zasobów przyrodniczych i naturalnych walorów prozdrowotnych, uzdrowiskiem nie jest.

P.A: - Co z powiatem siemiatyckim?

S.D: - Uzdrowisko powinno powstać też w Milejczycach. Ma to historyczne uzasadnienie. Przed wojną było tu uzdrowisko popularne wśród społeczności żydowskiej. Czas je odnowić. Milejczyce już odzyskują blask. M.in. dzięki moim staraniom blask odzyskała synagoga, która jest siedzibą ośrodka kultury. Potencjał ma również Mielnik. Złoża kredy, Bug i specyficzne położenie czyni go idealnym ośrodkiem turystycznym i sanatoryjnym. W pobliżu mamy Drohiczyn, historyczną stolicę województwa oraz Świętą Górę Grabarkę, mekkę prawosławia. To wszystko może być mekką turystów.

P.A: - A Siemiatycze?

S.D: - Bielsk, Siemiatycze i Hajnówka powinny być zapleczem dla turystów oraz dobrym miejscem do życia i pracy dla mieszkańców. Potrzebne są tu tanie mieszkania, szkoły, przedszkola, żłobki, place zabaw, miejsca do spędzania czasu. Cieszę, że Bielsk i moje rodzinne Boćki przystąpiły do SIM, czyli Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej i będą budować tanie mieszkania czynszowe. Zabiegałem o ten program. Dzięki niemu młodzi ludzie nie muszą wiązać się kredytem na całe życie lub wyjeżdżać do Belgii czy Anglii, by zarobić na cztery kąty. Mieszkanie mają na starcie.

Siemiatycze już są atrakcyjnym miejscem do życia. Zalew z plażą i pomostem, pływalnia oparta na OZE , amfiteatr - to atrakcje dla mieszkańców i turystów. Tu muszę pochwalić władze miasta z burmistrzem na czele, który zdobywa dotacje i realizują wiele ciekawych i przemyślanych inwestycji. Trzeba je wspierać, no i zadbać o miejsca pracy. Na tle Siemiatycz gorzej wypada Bielsk, który ma większy potencjał, ale wykazuje dużo mniejszą aktywność.

Jest jeszcze powiat wysokomazowiecki. To z kolei tereny rolnicze, zagłębie mleczarstwa. Rolnicy powinni mieć tu swobodę rozwijania gospodarstw. Do tego potrzebna jest przemyślana polityka rolna. A jako rolnik widzę, jak obecna krzywdzi rolników. Ceny zboża, ekoschematy to porażka rządu.

P.A: - A czym spiąć region?

S.D: - Bezpieczną siecią szybkiego internetu. Bez niego nie ma rozwoju, ale o tym i innych pomysłach następnym razem…

P.A: - Do zobaczenia!


 


 

 


 


 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama