- Taki tradycyjny model nauki, jaki my znamy, w dzisiejszych czasach jest dość trudny. Dlatego szukamy takich form, które docierają do młodzieży, a hip-hop i rap to jest właśnie to, co lubią i cenią. Chętnie więc biorą udział w takich projektach - mówiła Beata Matyskiel, komendant wojewódzki OHP w Białymstoku .
Ośrodek Szkolenia i Wychowania w Wasilkowie kładzie nacisk, by młodzież była wychowywana w duchu patriotyzmu.
- Wolność nie jest nam dana na zawsze, teraz się nią możemy cieszyć, celebrować, ale niekiedy trzeba o nią walczyć. Nasza młodzież doskonale o tym wie, bo obserwuje sytuację za naszą wschodnią granicą, współpracujemy z wieloma rodzinami z Ukrainy, które schroniły się właśnie u nas na Podlasiu, więc tym bardziej doceniamy to, jakie mamy możliwości i co możemy zrobić - dodaj Beata Matyskiel.
Najnowszy – patriotyczny teledysk z serii Rytmy Pamięci ponownie powstał we współpracy Instytutu Pamięci Narodowej i Wojewódzkiej Komendy OHP. W ten sposób młodzież wykorzystując muzykę odbiera praktyczną lekcję historii.
- Jeżeli chodzi o historię regionalną, myślę, że ona jest na pewno lepiej przyswajalna niż historia ogólnopolska z tego względu, że łatwiej jest się utożsamić z miejscowością, łatwiej się utożsamić z rodziną, która mieszka niedaleko - tłumaczy Urszula Gierasimiuk, naczelnik biura edukacji narodowej Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku. - Gdy organizujemy zajęcia na przykład w takich mniejszych miejscowościach, tak jak tutaj w Wasilkowie już przywoływane na przykład „Inka” czyli Danuta Siedzikówna, ostatnio była rocznica jej śmierci, pokazujemy skąd ona pochodziła, gdzie mieszkała jej rodzina i młodzież widzi, że ona była obok nas, ona właściwie jej rodzina jest naszym sąsiadem, więc można z taką Danusią Siedzikówną, która jest symbolem młodych kobiet walczących o wolną Polskę jest łatwiejsza do adaptacji jest łatwiejsza do uwierzenia w to że ja też dam radę - powiedziała Urszula Gierasimiuk.
Słowa i muzykę najnowszego teledysku opracowała młodzież z OHP z Kolna, Łomży i Ośrodka Szkolenia i Wychowania w Wasilkowie. Nad całością czuwał białostocki artysta Maksim.
- W dzisiejszych cyfrowych czasach młodzież jest znudzona taką klasyczną wiedzą książkową, wiem ponieważ również uczę w szkole i potrafię postawić się w takiej perspektywie, a jeżeli robimy to w formie takiej, która młodzież interesuje, to na pewno jest większa szansa, że ktoś zacznie "grzebać" mówiąc potocznie i rozwijać ten temat już samodzielnie - tłumaczył Piotr Maksim, muzyk, raper i instruktor.
Bohaterkami najnowszego teledysku są trzy kobiety związane z województwem podlaskim, które reprezentują różne środowiska, ale łączyło ich jedno – miłość do Ojczyzny. To Jadwiga Dziekońska – łączniczka AK do zleceń specjalnych szefa łączności konspiracyjnej „Ligonia”. Zginęła 19 maja 1943 r w Białymstoku podczas ucieczki przenosząc meldunek natknęła się na niemiecki patrol. „Iskra” czyli Franciszka Ramotowska, działała w podziemiu od roku 1940. Łączniczka przy Komendzie Inspertoratu III Łomżyńskiego. W ramach przygotowań do Akcji „Burza” latem 1944 roku znalazła się w bazie Kobielne na bagnach biebrzańskich. Poddawana brutalnemu śledztwu prowadzonemu przez NKWD. Trzecia z nich to „Inka” czyli Danuta Siedzikówna sanitariuszka 4 szwadronu odtworzonej na białostocczyżnie 5 Wileńskie Brygady AK, skazana na śmierć przez rozstrzelanie w wieku 18 lat. W postać inki w teledysku wcieliła się Magda Mioduszewska z Łomży.
- Interesuje się muzyką, więc była to nowa przygoda i jakoś razem wszyscy grupą daliśmy radę - mówiła Magda Mioduszewska. Grałam Inkę i było to bardzo duże doświadczenie, nie spodziewałam się, że poznam historię z tej strony, to było na pewno fajne doświadczenie i ciekawa lekcja historii - dodała odtwórczyni roli Inki.
Takie projekty to promowanie historii Polski, a opowiadanie o bohaterskich czynach Polaków w tak niecodzienny sposób pozwala pokazywać historię, także tę lokalną i uświadamiać młodych ludzi na przyszłość. W realizację teledysku zaangażowali się także pracownicy Ochotniczych Hufców Pracy.
- Udział w tym przedsięwzięciu wywarł na mnie ogromne wrażenie chociażby z tego powodu, że sama jestem mamą mam 5-letniego Mikołaja i jeśli pomyślę, że miałabym się ostatni raz z nim żegnać.... to byłoby coś strasznego - opowiadała Agnieszka Duda, p.o komendanta OHP w Kolnie. - Podczas kręcenia tego klipu musiałam wcielić się w rolę mamy Jadzi, którą właśnie żegnałam i to były ogromne emocje. Podczas tegorocznej edycji Rytmów Pamięci mieliśmy również możliwość bycia w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych oraz na cmentarzu na Powązkach już tam zauważyłam, że młodzież jest bardzo poruszona, a kiedy dowiedzieli się, że mają konkretnie wcielić już role kobiet, które tragicznie zginęły podczas II wojny światowej, to wtedy zauważyłam w nich największe poruszenie, emocje ale podczas kręcenia klipu młodzież świetnie sobie poradziła jestem z nich bardzo dumna i czekamy na kolejną edycję dodała Agnieszka Duda.
Twórcy serii teledysków Rytmy pamięci mają już pomysły na kolejne produkcji z historią w tle.
Komentarze