- Społeczeństwo jest bardzo aktywne, kreatywne i twórcze. Dzięki temu, że w ubiegłym roku wybudowaliśmy tę piękną świetlicę, a właściwie Dom Kultury, przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ta aktywność może być jeszcze większa - mówił Józef Wiśniewski, wójt gminy Kolno. - Mieszkańcy zawiązali koło gospodyń i realizują kilka przedsięwzięć, które służą przede wszystkim budowaniu tożsamości tej miejscowości. Nie robią tego wyłącznie dla siebie, ale jak widać dla wszystkich mieszkańców tej części naszej gminy - dodał wójt.
W budynku swoją siedzibę ma Koło Gospodyń Wiejskich, które na pierwszą rocznicę swojego powstania zorganizowało piknik plenerowy pod nazwą "Kulinarny sztandar KGW Niksowizna", bo popisowymi daniami koła są parzaki, piwo kozicowe i babka ziemniaczana. To dopiero początek działalności gospodyń z Niksowizny. Przedsięwzięcie dofinansowane było z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.
- Staramy się bardzo. Miałyśmy już trzy spotkania z seniorami, obiady dla seniorów z fundacji Biedronki, ostatki i wspólnego Sylwestra - opowiadała Agnieszka Samul, przewodnicząca KGW „Niksowizna”. - W tym roku mieliśmy pierwsze urodziny i zorganizowałyśmy Dzień Dziecka.- dodała przewodnicząca KGW.
- Tak się składa, że jestem mieszkańcem tej miejscowości od prawie 10 lat i podziwiam tę społeczność, która jest mądra, stabilna, spokojna i uczciwa - chwalił mieszkańców Niksowizny Tadeusz Klama, starosta powiatu kolneńskiego. - To, że dzisiaj mają święto, kolejne już w tym roku, dzisiaj to odsłonięcie tablicy, oni tworzą taką wewnętrzną historię, bo mamy dwie historie: jedną tę, którą uczą nas w szkołach, o wielkich wydarzeniach, o wielkich Polakach, a ta druga, to historia, którą tworzą Ci ludzie - dodał starosta. - Dzisiaj mamy odsłonięcie tablicy, to taki symbol wdzięczności, pamięci tych, którzy kiedyś tutaj pracowali, uczyli się, dojrzewali i wchodzili w dorosłe życie. I za to chwali się tę społeczność, że pamiętają i pielęgnują pamięć o swoich przodkach. To jest w Niksowiźnie najpiękniejsze - podkreślił Tadeusz Klama.
Spotkanie mieszkańców gminy Kolno miało także wymiar sentymentalny. Dokładnie 50 lat temu Szkoła Podstawowa w Niksowiźnie przestała istnieć. Historia tej Szkoły rozpoczyna się w 1919 roku, wtedy został wydany dekret o obowiązku szkolnym. Zakładano wówczas, że uczniowie wini mieć do najbliższej szkoły nie więcej niż 3 km. Najstarsze, dostępne dzisiaj dokumenty związane z tą szkołą datowane są na 1926 rok. Zachowały się zdjęcia, na których widnieją podpisy uczniów z Niksowizny na karcie pamiątkowej z okazji 150-lecia niepodległości Stanów Zjednoczonych.
- Nie wiemy dokładnie od kiedy istnieje ta szkoła. Prawdopodobnie powstała w czasie zaborów – opowiadał Alfred Samul, sołtys Niksowizny. - Istniała kilkadziesiąt lat, może około stu. Została zlikwidowana na skutek tego, że w Janowie został wybudowany nowy budynek i dzieciaki siłą rzeczy z naszych drewnianych budynków zostały przeniesione - jak na tamte czasy - naprawdę do dobrych warunków lokalowych - tłumaczył sołtys Niksowizny.
Byli uczniowie tej szkoły, mieszkańcy Niksowizny i przyjaciele zawiązali komitet organizacyjny i ufundowali tablicę pamiątkową, którą uroczyście odsłonięto. Szkoła jest stróżem przeszłości, piastunem teraźniejszości i siewcą przyszłości. Słowa Henryka Sienkiewicza doskonale rozumieją absolwenci szkoły z Niksowizny i jej ostatni pedagodzy.
Przez cały okres trwania szkoły w Niksowiźnie nauka odbywała się w domach prywatnych nawet w kilku jednocześnie. Jak wspominali jej absolwenci, w wakacje 1948 roku ówczesna żona kierownika szkoły Stefania Kowalewska zorganizowała półkolonie dla mniejszych dzieci aby odciążyć rodziców podczas żniw. Na uroczystości obecna była jej córka, również nauczycielka szkoły.
Tablicę upamiętniająca szkołę powszechną podstawową w Niksowiźnie poświecił ksiądz kanonik Gabriel Jastrzębski. Dzisiaj to dom kultury, który łączy pokolenia. To nie tylko miejsce spotkań, ale i przestrzeń, w której rodzą się inicjatywy lokalne. Tablica ma przypominać, że zawsze w tej miejscowości byli ludzie i szkoła, która skupiała wokół siebie mieszkańców.
Piknik był okazją do rozmów, wspomnień i wspólnego biesiadowania.
Komentarze