Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:58
Reklama

O bezpieczeństwie żywności w Akademii Łomżyńskiej [VIDEO]

Kampania edukacyjna „Bezpieczeństwo żywności” odbyła się w Akademii Łomżyńskiej. Było to pierwsze tego typu wydarzenie dedykowane uczniom szkół średnich, branży rolno-spożywczej i konsumentom w kraju, którzy stacjonarnie i online słuchali interesujących wykładów dotyczących tzw. nowej żywności (spożywanie owadów), zanieczyszczeń w żywności, a także przyszłościowych wyzwań związanych z zapewnianiem bezpieczeństwa żywności.

7 czerwca przypadał Światowy Dzień Bezpieczeństwa Żywności. To święto zostało ustanowione w 2018 roku, na podstawie rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Tematem przewodnim ogólnoświatowej tegorocznej akcji informacyjno-edukacyjnej było hasło „standardy żywnościowe ratują życie”. Dbałość o każdy etap łańcucha żywnościowego, od pola do stołu, przekłada się na kwestie zdrowia publicznego. A dlaczego jest to aż tak istotne? Niech za argument wystarczą statystyki: niebezpieczna żywność, zawierająca szkodliwe bakterie lub substancje chemiczne, wywołuje co roku dwieście różnych chorób, które dotykają sześćset milionów ludzi na całym świecie. W ciągu jednego dnia milion sześćset tysięcy osób choruje z powodu niebezpiecznej żywności. Szacuje się, że choroby przenoszone przez żywność dotykają co roku jedną na dziesięć osób na całym świecie.

 

 

Żywność to także określone trendy, wyzwania. Dr Piotr Karpiński, technolog żywności z Akademii Łomżyńskiej, przedstawił ciekawą prezentację dotyczącą spożywania owadów. Trzy tysiące grup etnicznych na naszej planecie (dwa miliony ludzi) ma w swoim jadłospisie owady, konkretnie konsumuje ponad dwa tysiące ich gatunków. Na starym kontynencie kwestie spożycia owadów reguluje EFSA, czyli Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności: to właśnie ta instytucja decyduje o wprowadzeniu do wykazu tzw. nowej żywności (novel foods) kolejnych gatunków owadów. W Unii Europejskiej dopuszczonych do konsumpcji są cztery gatunki owadów, kolejne czekają na rejestrację. Za spożywaniem owadów przemawiają względy ekonomii i ekologii: w 2050 roku światowa populacja ludzi przekroczy dziesięć miliardów, zapotrzebowanie na białko wzrośnie o 76%. Hodowla owadów w porównaniu z hodowlą bydła czy trzody chlewnej - to drastycznie mniejsze zużycie wody pitnej, minimalizacja emisji do atmosfery CO2, mniejsze koszty środowiskowe i większy zysk ekonomiczny itp. Ale spożywanie owadów to także potencjalne ryzyko: z naukowych badań wynika, że ponad 80 proc. owadów zawiera szkodliwe dla zdrowia pasożyty.

- Te dane nie są optymistyczne. Owady kumulują także pestycydy i metale ciężkie, są bardzo chłonne w tym negatywnym znaczeniu. Nie wiemy jakie będą konsekwencje ich spożywania w perspektywie dziesięciu lub dwudziestu lat. Osoby uczulone na owoce morza będą też z całą pewnością mieć uczulenie na owady - mówił dr Piotr Karpiński.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama