To część zorganizowanej akcji, jaką od kilku lat Instytut Pamięci Narodowej prowadzi wobec obiektów chwalących komunizm. Tym razem IPN wziął na cel jeden z bardziej znanych pomników. Chodzi o Rzeszów i pomnik Czynu Rewolucyjnego, który powstał w latach 1971-1974.
Prezydent Rzeszowa i wspierający go politycy nie chcą słyszeć o wyburzeniu pomnika. Argumentują, że to symbol miasta. I mają rację, mimo że czasami się z pomnika żartuje, że przypomina żeńskie genitalia.
Stanowisko IPN
Wyburzenia chcą właściciele monumentu, bo formalnie należy on do zakonu Bernardynów. „Którzy w styczniu ogrodzili pomnik, ponieważ uznali, że ten „stwarza zagrożenie”. Z kolei IPN domaga się całkowitego usunięcia monumentu, który według instytutu propaguje ustrój komunistyczny” – donosi gazeta.pl.
– Obok pomnika można zbudować duży memoriał poświęcony ofiarom walk rewolucyjnych. Wszystkim ofiarom, które na tym nieszczęściu wprowadzania PRL-u, wprowadzania komunizmu w Polsce i Europie stracili życie, majątek i godność – próbował załagodzić spór na sesji Rady Miasta radny PiS Robert Kultys.
Stanowisko miasta
Radni i miasto nie zgadzają się ani z planami IPN, ani zakonników. Na sesji podjęli kilka uchwał broniących pomnika.
– Pomnik ma zostać, ma być wyremontowany i wyeksponowany, bo wpisał się już na stałe w przestrzeń miasta – powiedział Tomasz Kamiński wiceprzewodniczący Rady Miasta. I taki zapis znalazł się w pierwszej uchwale.
Uchwała druga daje dodatkowe umocowanie prezydentowi Rzeszowa, żeby mógł prowadzić z zakonem rozmowy w sprawie przejęcia pomnika.
Uchwała trzecia mówi o planie zagospodarowania przestrzennego dla 6-arowej działki, na której znajduje się monument.
Akcja usuwania pomników po napaści Rosji na Ukrainę
Akcję, której celem jest usunięcie wszystkich pomników upamiętniających żołnierzy Armii Czerwonej, zapoczątkował Karol Nawrocki, prezes IPN.
„Apeluję do samorządowców o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie. W to miejsce godnie upamiętnijmy prawdziwych bohaterów” – napisał Nawrocki w oświadczeniu wydanym 4 marca, po napaści Rosji n Ukrainę.
Na apel szefa IPN odpowiedziała część samorządów, na terenie których znajdują się takie pomniki. Rzeszowa wśród nich nie było.
Komentarze