Sytuacja przypomina trochę tę ze szczytu pandemii koronawirusa. Wtedy także, gdy uczniowie przechodzili na zdalne nauczanie, rząd i samorządy kupowały dzieciom sprzęt. Były to komputery lub tablety, które miały umożliwić naukę z domów.
Także wtedy okazało się, że wielu nauczycieli nie jest do tego gotowych. Nie mają umiejętności, które pozwalałyby im prowadzić zajęcia zdalnie. Wielu pedagogów nie miało w domach dobrej klasy komputerów, a to kluczowe przy takich lekcjach.
Komputer z godłem Polski
Tak może być i teraz, kiedy rząd chce dać laptop każdemu uczniowi IV klasy szkoły podstawowej. Już od września 2023.
O zamówienie walczy 15 firm i konsorcjów. Strona rządowa liczy na to, że przedstawione ceny jeszcze spadną, a oferenci na razie posługują się maksymalnymi stawkami. Jak dotąd najkorzystniejszą ofertę złożyła firma X-kom, która zaproponowała model ASUS ExpertBook B1502CBA w cenie 2952 zł brutto. Chodzi o 370 tys. komputerów.
I każdy – to już pewne – ma mieć wygrawerowane godło Polski.
Bon dla pani, bon dla pana
A co z nauczycielami? Zgodnie z rządowym programem (Ministerstwa Cyfryzacji) nauczyciele IV klas mają otrzymać bony na zakup nowego sprzętu. Nie będą wręczane hurtowo, ale w turach, a zasady przyznawania bonów określi resort edukacji.
Bon ma mieć wartość 2,5 tys. zł. Wiadomo, że nie będzie wskazania sprzętu, jaki należy za to kupić. Nauczyciel sam będzie mógł ocenić, jaki jest mu potrzebny w pracy.
Komentarze