Jego zdaniem – jak podają wiadomoscihandlowe.pl – starali się oni omijać prawo, otwierając i uruchamiając sprzedaż w swoich placówkach, m.in. klubach czytelnika, bibliotekach, punktach informacji turystycznej, wypożyczalniach sprzętu sportowego czy biurach podróży.
Pierwsza instancja skazuje, druga uniewinnia
Chodzi o 3 prawomocne wyroki dotyczące sklepów spożywczych i alkoholowych. Powoływały się na one przepis, że „zakaz handlu w niedziele nie obowiązuje w placówkach handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku”.
Sądy rejonowe uznały jednak, że było to działanie bezprawne. Sądy okręgowe, czyli druga instancja, dla odmiany uchyliły jednak te wyroki. I uniewinniły właścicieli sklepów.
Z tym nie zgodził się główny inspektor pracy. Rozstrzygnięcia sądów drugiej instancji uznał on za wadliwe i wnioskował o kasację wyroków. Sprawą zajął się prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Prokurator: To błędna wykładnia
– W kasacjach podnoszono m.in. że sądy odwoławcze dokonały błędnej wykładni przepisu art. 6 ust. 1 pkt 10 ustawy z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, wskutek czego uniewinnione zostały osoby, które wbrew zarówno literalnemu brzmieniu, jak i wykładni celowościowej przywołanego przepisu, powierzały w niedziele pracę pracownikom, mimo że prowadzone przez nie placówki handlowe nie spełniały żadnego z wyjątków, o których stanowi ustawa – powiedział portalowi wiadomoscihandlowe.pl Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Jeśli chodzi o wyjątki od zakazu handlu jest to – jak wyjaśnia prokuratura – która działalność dominuje. Na przykład w bibliotece może działać punkt handlowy, ale półka z książkami w supermarkecie nie pozwala działać sklepowi w niedziele i święta.
W kasacjach wniesiono o uchylenie wyroku sądu drugiej instancji i przekazanie sprawy do ponownego. Handlowcy czekają na nowy wyrok.
Inspekcja pracy czuwa
Zakaz handlu w niedziele to wciąż gorący temat, mimo że PiS wprowadził go już w marcu 2018 roku. Zgodnie z prawem – przypomnijmy – większość sklepów może działać tylko w wybrane niedziele.
Czynne mogą być wyłącznie te sklepy, w których za ladą stoi właściciel lub członkowie jego rodziny.
W 2021 r. wielkie sieci skutecznie jednak ten zakaz obchodziły. Na przykład nawiązały współpracę z operatorami pocztowymi i dzięki temu w sklepach można było nadać i odebrać paczkę. A przy okazji zrobić zakupy.
To zostało ukrócone w lutym 2022 roku. Przepisy w założeniu miały raz na zawsze uszczelnić zakaz handlu w niedziele. Nowelizacja ustawy wyeliminowała bowiem takie możliwości jak „placówka pocztowa” w sklepie.
Mimo to wiele z nich wciąż próbuje obchodzić ten zakaz. Potwierdzają to kontrole Państwowej Inspekcji Pracy.
Komentarze