Samobójstwo planowało 18,6 proc. polskich uczniów, 20 proc. nie chce się żyć, 31,6 proc. nie lubi siebie, a 46 proc. ma skrajnie niską samoocenę. To przykładowe wyniki badania przeprowadzonego przez Fundację Unaweza, kierowaną przez Martynę Wojciechowską, które są częścią projektu „Młode głowy”.
Za tymi liczbami kryją się prawdziwe dramaty młodych i bardzo młodych ludzi.
„Wyniki wskazują na ogromne poczucie bezradności wśród dzieci. Stres je przerasta, ponad 80 procent z nich w sytuacji kłopotliwej nie znajduje rozwiązań. Czasem próba samobójcza wydaje im się jedynym sposobem, żeby przerwać cierpienie” – czytamy w raporcie.
Samotność, przemoc, pornografia
„Obraz dzieci i młodzieży, jaki wyłania się z pozyskanych wyników, to obraz przepełniony samotnością, skrajnie niską samooceną i niskim poczuciem sprawczości” – stwierdzają autorzy raportu.
Najlepszym potwierdzeniem tej opinii są badania:
- 52,4 proc. uczniów odczuwa brak motywacji do działania,
- 37,5 proc. czuje się samotnych,
- 32,5 proc. nie akceptuje tego, kim jest i jak wygląda.
Tę ponurą statystykę pogłębiają szczegółowsze ustalenia:
- 16 proc. badanych okalecza swoje ciało,
- 39,5 proc. ogląda w internecie przemoc,
- 20,7 proc. – ogląda pornografię.
Obrazu tej psychicznej dewastacji dopełniają depresja (29 proc. badanych), myśli o samobójstwie (39,2 proc.), planowanie samobójstwa (18,6 proc.) i niechęć do życia (20,1 proc.).
Przemoc i hejt
To – niestety – codzienne doświadczenie dzieciaków. Ponad 30 proc. badanych hejtuje innych, a 42 proc. doświadcza hejtu.
Co 10 badany doświadcza przemocy rówieśniczej, a prawie połowa w ciągu ostatniego miesiąca doświadczyła hejtu w internecie.
Na to nakłada się niska lub skrajnie niska samoocena. To problem prawie połowy uczestników badania. 65,9 proc. chciałoby mieć więcej szacunku do samego siebie, a 31,6 proc. nie lubi siebie.
Co czwarty badany uważa, że jest mniej wartościowy od innych ludzi, a 1/3 ocenia się przez swoje ciało, z którego nie jest zadowolona.
Nie ufają innym
Mimo że młodzi ludzie mają tyle problemów, niechętnie korzystają z pomocy. Co drugi uczeń wręcz deklaruje, że nie ufa innym osobom.
Zaledwie 5 proc. spośród badanych zapukałoby do drzwi psychologa. 68,5 proc. nigdy z takiej pomocy nie skorzystało.
Ponad połowa szuka wsparcia u rodziców.
Co można zrobić na już?
„Nie sprawimy, że w Polsce nagle będzie więcej specjalistów i oddziałów psychiatrii dziecięcej” – podsumowują autorzy raportu Fundacji Unaweza.
I dodają: „To, co teraz realnie możemy zrobić, to zwrócenie uwagi na problemy ze zdrowiem psychicznym wśród młodych, wskazanie związanych z tym wyzwań i przede wszystkim normalizowanie sięgania po pomoc. (…) Skuteczny system wczesnego reagowania może sprawić, że liczba dzieci podejmujących próby samobójcze będzie niższa”.
Komentarze