Teoretycznie Polska nie powinna mieć problemów z zakwalifikowaniem się do Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2024 roku. Przecież w grupie mamy Czechów, Albanię, Wyspy Owcze i Mołdawię, a więc przeciwników, którzy przecież nie są piłkarskimi potęgami. Tymczasem jest zupełnie inaczej.
Totalna porażka
– Reprezentacja Polski to jakiś tragiczny twór, który powinien zostać rozwiązany – powiedziała w programie „7 dni sport” pięściarka Ewa Piątkowska.
Tłumaczyła, że football to nasz sport narodowy, że idą na niego ogromne pieniądze i każdy młody chłopak swoją przygodę ze sportem zaczyna właśnie od piłki. Tymczasem piątkowy mecz z Czechami był totalną porażką. W ciągu kilku pierwszych minut Czesi strzelili nam dwa gole. Potem dołożyli jeszcze jednego i nawet bramka strzelona przez Damiana Szymańskiego nie uratowała honoru polskiej reprezentacji.
– Ja za tę porażkę biorę odpowiedzialność. To były moje wybory. Odpowiedzialność jest selekcjonera. Zawodnicy próbowali, starali się, ale nie zawsze zachowywaliśmy się odpowiednio. Musimy pewne rzeczy ułożyć w głowie. Po porażkach zawsze jest ciężko, ale musimy przeanalizować, co poszło nie tak – powiedział po meczu Fernando Santos.
Boniek: Polska musi zagrać zupełnie inny mecz
W poniedziałek 27 marca o godzinie 20.45 Polska zagra kolejny mecz eliminacyjny – z Albanią. Teoretycznie przeciwnikiem, podobnie jak Czesi, niewymagającym. I tak jak z Czechami możemy zakończyć mecz kompromitującą przegraną.
„Polska musi zagrać zupełnie inny mecz. W moim rankingu Albania jest wyżej od reprezentacji Czech. Nie będzie łatwo, ale na koniec musi być wygrana” – napisał na Twitterze były prezes PZPN Zbigniew Boniek.
To jednak zależy do samych piłkarzy i trenera Fernando Santosa.
Czy mamy jakieś szanse? Typy bukmacherów
„Czołowi polscy piłkarze grają w silniejszych klubach niż albańscy. Reprezentacja Polski jest znacznie wyżej notowana (22 w rankingu FIFA) od reprezentacji Albanii (66.) i osiągnęła więcej sukcesów zarówno w ujęciu historycznym, jak i biorąc pod uwagę tylko ostatnie lata. Wyższość biało-czerwonych potwierdza też znakomity bilans bezpośrednich spotkań, który został jeszcze poprawiony podczas eliminacji do mundialu w Katarze, w ramach których nasza drużyna dwukrotnie pokonała Albańczyków” – podaje jeden z serwisów bukmacherskich.
Inny portal dodaje: „Legalni bukmacherzy typują Polskę jako faworyta spotkania z Albanią. Tym razem podopieczni Fernando Santosa zagrają przed własną publicznością na PGE Narodowym. Mamy nadzieję, że nasi reprezentanci przystąpią do niego z czystymi głowami i zapomną o feralnym starciu z Czechami”.
Kurs na zwycięstwo biało-czerwonych wynosi 1.40, a stawka na ewentualny triumf Albanii to 8.00.
Komentarze