W ostatnim czasie nieźle namieszała aplikacja ChatGPT. Tylko w pierwszych dniach od jej premiery z jej możliwości skorzystało kilka milionów osób.
Aplikacja z zakazem
Stworzyła ją amerykańska firma OpenAI. To system oparty na sztucznej inteligencji i rozumieniu języka naturalnego. Służy m.in. do tworzenia odpowiedzi na pytanie lub polecenia wprowadzane przez użytkownika. Potrafi też wykonać zadania bardziej złożone, na przykład napisać opowiadanie.
Dlatego m.in. jedna z francuskich uczelni zakazała studentom korzystania z tego narzędzia pod karą usunięcia ze studiów. Podobny zakaz funkcjonuje także na uczelniach publicznych w Nowym Jorku. Polskie szkoły i uczelnie na razie milczą.
Zadanie nie wymagało myślenia człowieka
Dr Tomasz Jach z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach przekonuje, że zamiast zakazywać, lepiej korzystać z możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja.
– Jeśli uczniowie mogą bezpośrednio wykorzystać odpowiedzi z ChatGPT, żeby odrobić pracę domową, to znaczy, że zadanie, które zostało im zlecone, nie wymagało właściwie myślenia człowieka, nie wymagało ludzkiej ingerencji – mówi w rozmowie z Portalem Samorządowym.
I dodaje: – Może warto się zastanowić, jak zadania dla uczniów formułować, żeby były trochę bardziej kreatywne, angażujące i intrygujące.
Umiejętność zadawania pytań to sztuka
Również Mateusz Chrobok, specjalista w sprawach sztucznej inteligencji, uważa, że aplikacje takie jak ChatGPT są szansą, a nie zagrożeniem.
– To wspaniale, że młodzi ludzie są na bieżąco z nowymi technologiami, potrafią z nich korzystać, bo to też zaczyna być coraz ciekawszą sztuką: umiejętność zadania pytania sztucznej inteligencji tak, żeby uzyskać na nie odpowiedź – komentuje w rozmowie z serwisem.
– Z drugiej strony nie ma to nic wspólnego z kreatywnością i ćwiczeniem naszego mózgu, a chcielibyśmy, żeby takie, a nie inne umiejętności uczniowie posiedli. Pytanie, czy nie odejdą one do lamusa, skoro będziemy mieli metody szybsze, a zupełnie wystarczające do jakiegoś poziomu – zastanawia się Chrobok.
To jak rzucanie monetą
Twórcy aplikacji ChatGPT stworzyli także narzędzie, które ma pomóc odróżnić, czy odpowiedź jest „dziełem sztucznej inteligencji czy człowieka. W opinii dr. Tomasza Jacha narzędzie jest na tyle niedoskonałe, że nie można na nim polegać.
– W momencie, kiedy badacze sprawdzili, jak faktycznie działają te narzędzia, okazało się, że obecnie łatwiej i skuteczniej rzucić monetą – tłumaczy.
Komentarze