Łomżyńskie schronisko "Arka" chce uchronić swoje pieski przed kleszczami, które przenoszą groźne choroby. Niezbędne są do tego preparaty przeciwkleszczowe. Pracownicy schroniska zwracają się do wszystkich z prośbą o dostarczanie płynów do zakraplania na skórę.
Największą radość pieskom w schronisku sprawiają spacery, jednak nie każdy ze zwierzaków może z nich skorzystać. Na każdym kroku czyhają na nie kleszcze, które roznoszą groźne choroby. Często ukąszenie kleszcza okazuje się dla psa wyrokiem. Te zwierzęta są szczególnie narażone na ich atak.
- Nie chcemy odbierać naszym pieskom przyjemności wyjścia na spacer - mówi Bożena Jarząbek, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Psów "Arka" w Łomży. - Dzięki ludziom o wielkich sercach, mamy zapas żywności dla naszych podopiecznych i o tę kwestię nie musimy się już martwić. Rzeczą, która nas teraz smuci najbardziej jest to, że jeszcze nie każdy piesek został zakroplony preparatem przeciwkleszczowym. Nie chcemy ryzykować zdrowia ani życia naszych psiaków, które nie są jeszcze chronione, więc nie wychodzą na spacery, bo na nich jest największe ryzyko "złapania" kleszcza. Dlatego też bardzo prosimy wszystkich o przynoszenie do naszego schroniska preparatów na kleszcze. Są one niezbędne do tego, aby nasi podopieczni czuli się szczęśliwi.
Każdy, kto chce dostarczyć do łomżyńskiego schroniska preparaty przeciwkleszczowe, proszony jest o dostarczenie ich do jego siedziby (ul. Wojska Polskiego 136), bądź do Telewizji Narew (Stary Rynek 13), która później przekaże je na rzecz porzuconych piesków z "Arki".
Komentarze