Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:25
Reklama

Drink-bar na komendzie? Policjant, który zginął w wypadku, był pijany

Czy policjanci z Zawiercia popijali sobie na komendzie? Takie informacje pojawiły się po śmierci jednego z mundurowych.

Autor: iStock

Wstrząsające kulisy działania policji. Funkcjonariusz z Zawiercia, który przed kilkoma dniami, wracając ze służby, zginął w wypadku drogowym, był pijany – ustaliło dochodzenie. Badania wykazały, że 28-latek miał w organizmie ok. 2 promili alkoholu.

Do wypadku doszło przed godziną 7. Sierżant wracał z nocnej służby. W pewnym momencie stracił panowanie nad samochodem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Samochód dachował.

Mężczyzna zmarł na miejscu.

28-letni funkcjonariusz pracował w policji od blisko 5 lat. Służył w Wydziale Ruchu Drogowego. Osierocił dwójkę małych dzieci.

Policyjna szatnia z „drink-barem”

Teraz okazało się, że z pracy wracał po pijanemu. Ale to nie wszystko, bo kolejne doniesienia są jeszcze bardziej wstrząsające.

„Gazeta Wyborcza” podała, że w szatni na komendzie przechowywane były butelki po alkoholu, którym częstowali się „spragnieni” mundurowi.

„Nasz informator z komendy twierdzi, że tajemnicą poliszynela było to, że w szatni funkcjonował nieformalny „drink-bar” – donosi dziennik.

Po wypadku Wydział Spraw Wewnętrznych rozpoczął własne postępowanie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi częstochowska prokuratura. Czeka na opinię biegłego, który wskaże, kiedy alkohol wykryty w ciele zmarłego policjanta był spożywany.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama