Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:49
Reklama

Taka praca nie popłaca. Bieda w Polsce będzie miała twarz osób pracujących

Bieda w Polsce będzie miała twarz osób pracujących. W najtrudniejszej sytuacji są osoby w małych miejscowościach zarabiające najniższą krajową – ostrzega ekonomistka Edyta Wojtyla.

Autor: iStock

Od 1 stycznia 2023 roku pensja minimalna – przypomnijmy – wzrosła do 3490 zł brutto (z 3100 zł brutto), a stawka godzinowa do 22,80 zł brutto.

To nie koniec, bo przez wysoką inflację w tym roku najniższa krajowa wzrośnie dwa razy. Od 1 lipca pensja minimalna będzie wynosiła 3600 zł brutto, a stawka godzinowa – 23,50 zł brutto.

Podwyżka dotyczy 2-3 mln Polaków.

Podobnie PiS planuje postąpić w 2024 roku.

Ludzie rezygnują z podstawowych rzeczy

Tymczasem płaca minimalna, także po podwyżce, nie musi oznaczać „godnych” zarobków – powiedziała w TVN24 dr Edyta Wojtyla z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

– O ile do niedawna mówiło się w Polsce, że bieda ma twarz emeryta czy twarz dziecka z rodziny niepracujących rodziców, twarz osoby samotnej, to dzisiaj trzeba powiedzieć, że bieda w Polsce będzie miała twarz osób pracujących, bo te 2 miliony osób (...) nie są w stanie się utrzymać na poziomie, który zapewnia standardowe warunki życia – przekonywała ekonomistka.

I dodała, że „dla osób, które pracują, poziom demotywacji i rozczarowania tym, co się dzieje w gospodarce, sięga zenitu”.

– Te osoby muszą wybierać między tańszym i droższym. O ile w dużym mieście można poszukać promocji – sieci handlowych jest bardzo dużo i prześcigają się w ofertach, bo mogą negocjować kontrakty z dostawcami – to gorzej jest w małych miejscowościach, w których najwięcej jest osób pracujących za najniższą krajową. I te najniższe krajowe powodują, że ci ludzie nie mają z czego wybierać, rezygnują z podstawowych rzeczy – stwierdziła.

Polacy będą zadłużeni bardziej, niż byli

Jak wynika z badań opinii społecznej opublikowanymi przez bank Credit Agricole, w 2022 roku Polacy (45 proc.) zadeklarowali pogorszenie swojej sytuacji finansowej w porównaniu z 2021 rokiem. Aż 70 proc. obawiało się o swoją finansową przyszłość. 89 proc. ankietowanych uważało, że za gorszą kondycję ich portfela odpowiada wysoka inflacja.

Według prognoz ekspertów z Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej w 2023 roku gospodarka wyhamuje. Skutek? Polacy będą zadłużeni bardziej, niż byli w 2022 r.

Analitycy przewidują, że w 2023 roku wzrośnie liczba niewypłacalnych firm i indywidualnych konsumentów. Skutkiem niepewnej sytuacji gospodarczej będzie podwyższona nieufność. Dla przeciętnego Polaka kredyty będą trudno dostępne.

 

 

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama