Wiele osób prywatnych i firm – przypomnijmy – po tym, co Orlen wyrabiał niedawno z cenami, uznało, że przez kilka lub nawet kilkanaście tygodni ceny paliw w Polsce były zawyżane.
Przyjrzyjmy się sekwencji zdarzeń…
W grudniu 2022 roku benzyna była aż o 80 groszy droższa niż na przełomie roku. W ostatnim miesiącu jej cena była zmieniana 21 razy! Startowała z poziomu 5,776 zł. Potem spadała do 5,717 zł, żeby od 14 grudnia nieustannie rosnąć do poziomu 5,939 zł i w ciągu trzech dni spaść do 5,106 zł. A więc o ponad 83 grosze.
Nagle paliwo potaniało prawie 14 proc. W tym kontekście nie dziwi, że podwyżka VAT z 8 do 23 proc. nie wpłynęła na ceny na stacjach.
Przy okazji wyszło na jaw, że Orlen mógł ceny paliw obniżyć już wcześniej. Przez ostatnie miesiące koncern i jego prezes chwalili się, że ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w Europie. Ale analitycy alarmowali, że ich poziom i tak jest bardzo wysoki, a marże Orlenu ogromne.
Postępowanie w sprawie, a nie przeciwko komuś
– Chcemy tę sytuację wyjaśnić, przeanalizować. Przyglądamy się tej sprawie – powiedział Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, cytowany przez InnPoland.
W ten sposób zapowiedział kontrolę cen na rynku paliw. Przyznał jednocześnie, że jest ona efektem tzw. cudu nad dystrybutorem, czyli gwałtownego obniżenia cen hurtowych paliwa przez Orlen. Słowem – UOKiK sprawdzi, czy Orlen nie zawyżał ceny paliw.
Postępowanie może potrwać kilkanaście tygodni i jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś.
Sprawa sądowa nie gwarantuje sukcesu
Niezależnie od tego już zgłaszają się firmy i spółki miejskie, które chcą odszkodowań za poniesione z tego powodu straty finansowe. Eksperci od prawa konkurencji przyznają – jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna” – że przepisy dają taką możliwość każdemu obywatelowi, który czuje się poszkodowany działaniem koncernu.
Tyle że postępowanie sądowe nie tylko zabiera czas i pieniądze, ale też nie gwarantuje sukcesu. W tej sytuacji pomocna może okazać się decyzja UOKiK-u. Jeśli w wyniku prowadzonej kontroli stwierdzi on naruszenia, to dla sądów będzie to wiążące.
Ważna jest decyzja UOKiK
Prawo konkurencji – przypomina DGP – można egzekwować na 2 sposoby: w trybie publiczno- lub prywatnoprawnym. W pierwszym przypadku UOKiK wszczyna postępowanie w interesie publicznym. Jeżeli stwierdzi naruszenie prawa, nakłada karę finansową na firmę, która trafia do budżetu państwa.
Druga droga to wniesienie powództwa przez poszkodowanego. Tu istotna będzie decyzja UOKiK. Bo jeśli wcześniej stwierdzi on, że Orlen złamał prawo, to poszkodowany musi jedynie wyliczyć swoją szkodę i wykazać związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy nią a naruszeniem prawa.
Co więcej, prawo domagania się odszkodowania od Orlenu – jak czytamy w dzienniku – mogą mieć nie tylko inne stacje benzynowe, które kupowały od koncernu paliwa w hurcie. Mają je też klienci stacji. Co więcej roszczenia mogą zgłaszać również poszkodowani pośrednio, np. klienci przedsiębiorstw wykorzystujących w swojej działalności paliwa i uwzględniających ich koszt w cenach własnych produktów i usług.
Komentarze