Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 11:05
Reklama

Ile będziemy płacili za podstawową żywność w 2023 roku?

2023 rok przywita nas podwyżkami – nie mają złudzeń eksperci. Najmocniejszy wzrost inflacji, a więc i cen, czeka nas w styczniu i lutym. Najbardziej odczujemy to w naszych kieszeniach.
Ile będziemy płacili za podstawową żywność w 2023 roku?

Autor: iStock

Jak prognozują analitycy NBP, w styczniu i lutym inflacja może przekroczyć 20 proc. Na to nakłada się wyższy od 1 stycznia VAT na prąd, gaz i paliwo, co wydatnie zwiększy i tak już wysokie rachunki. Do tego dochodzi jeszcze brak zamrożenia taryf dla piekarni, cukierni i przetwórni. I mamy gotową receptę na skokowy wzrost cen produktów, które większość z nas kupuje codziennie.

Tak drożała żywność w 2022 roku

Żeby zobaczyć, z jakiego pułapu cenowego wystartowaliśmy 1 stycznia 2023 r., przyjrzyjmy się zestawieniu ubiegłorocznych podwyżek. Przygotował je GUS. Obejmuje ono okres od listopada 2021 do listopada 2022. W szczegółach wyglądało to tak:

  • mąka o 42,4 proc.
  • pieczywo o 28,6 proc.
  • makarony i produkty makaronowe o 21,2 proc.
  • mięso wołowe o 25,4 proc.
  • mięso wieprzowe o 27,2 proc.
  • mięso drobiowe o 39,7 proc.
  • wędliny o 19,6 proc.
  • mleko o 38,1 proc.
  • sery i twarogi o 29,2 proc.
  • jaja o 25,8 proc.
  • masło o 27,4 proc.
  • warzywa o 15,4 proc.
  • cukier o 92,6 proc.

Dodajmy, że w przypadku podstawowych artykułów spożywczych wciąż obowiązuje zerowy VAT. Rząd przedłużył to o kolejne pół roku, czyli do czerwca 2023.

Tak będzie drożała żywność w 2023 roku

Ekonomiści Credit Agricole uważają, że nie ma produktu spożywczego, który w tym roku nie będzie drożał.

– W większości przypadków podwyżki będą niższe niż w 2022 roku. Poza warzywami i owocami, których ceny mogą rosnąć mocniej – powiedział „Faktowi” Jakub Olipra z Credit Agricole.

Przyjrzyjmy się zatem prognozie banku. I tak…

Pieczywo i produkty zbożowe zdrożeją o 13,3 proc.

Mięso o 12,5 proc.

Mleko, sery i jaja o 15,2 proc.

Olej i tłuszcze o 13,9 proc.

Owoce o 14,5 proc., a warzywa o 15,2 proc.

Ryby i owoce morza o 16 proc.

Cukier i słodycze o 10 proc.

Co gorsza, nawet kiedy inflacja zacznie w końcu spadać – a zdaniem ekonomistów pod koniec tego roku osiągnie wynik jednocyfrowy – to ceny podstawowych produktów nadal będą rosły. Tyle że nieco wolniej. Słabe to pocieszenie, skoro nadal będzie trwał drenaż naszych kieszeni.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama