– Jesteśmy dziś, jako przedstawiciele władz województwa we wszystkich naszych szpitalach w regionie. Chcemy, by ten dzień był możliwie jak najbardziej radosny w trudnym czasie choroby naszych najmłodszych i aby przekaz był jednoznaczny: z chorobą można sobie poradzić. Oczywiście najlepiej pod opieką rodziców, ale jak już zdarzy się konieczność pobytu w szpitalu, to staramy się, by każdy mały pacjent był bezpieczny i otoczony profesjonalną i troskliwą opieką - powiedział wicemarszałek.
Podkreślił, że w szpitalu w Łomży mikołajki są szczególne, bo dopiero kilka miesięcy temu udało się po dłuższej przerwie przywrócić do życia oddział dziecięcy.
– Tym bardziej w tak miłym dniu chcemy być razem z naszymi małymi pacjentami. Jestem bardzo zadowolony, że dzieci z naszego miasta i subregionu szybko trafiają pod opiekę specjalistów i znajdują tu bardzo dobrą atmosferę rodzinną. Sam jestem rodzicem i dziadkiem, wiem jak wielkim lekarstwem jest miłość i troska ukryta w tych prezentach. Widzę zresztą jak dobrze przyjmują inicjatywę rodzice - dodał Marek Olbryś.
Każdy maluch oczekuje na wizytę Świętego Mikołaja, zwłaszcza te, które ten czas muszą spędzać w szpitalnym łóżku, aby dojść do zdrowia. Dzieci zostały obdarowane podarunkami, ale także uśmiechem i życzeniami. Bardzo mali jak dwumiesięczny Marcel czy Stanisław, jak i trochę starsi pacjenci, ciepło reagowali na gościa rodem z Laponii i otrzymane prezenty. Obecnie na oddziale pediatrycznym przebywa 17 pacjentów, większość z nich przebywa na oddziale z powodu wirusa RSVW. Od takich maluszków jak trzymiesięczny Stanisław, któremu towarzyszą rodzice, po nastolatków jak Michał. Otrzymał prezent (do sprawnościowych ćwiczeń) z rąk wicemarszałka.
– Mam dowód na istnienie świętego Mikołaja - uśmiechał się.
Zaskoczenia i radości nie kryli rodzice najmłodszych podopiecznych oddziału: Wiktora, Marcela, Sary, Blanki i innych dzieci
– Bardzo fajny pomysł, maluszki jeszcze nie zdają sobie sprawy, co się dzieje, ale te starsze dzieci na pewno są zadowolone - mówiły zgodnie Milena Chylińska z Wiktorkiem i Ewelina Piaścik z Marcelkiem. Nieco stremowana Sara szeroko otwartymi oczkami wpatrywała się w Mikołaja-wicemarszałka.
– Tak jakoś milej w tym szpitalu - przyjęła z uśmiechem prezent 11-letnia Wiktoria.
Oddział dziecięcy wznowił pracę w łomżyńskim szpitalu w kwietniu. Jak uważa dyrektor szpitala Jarosław Pokoleńczuk, praktyka potwierdziła, jak bardzo był potrzebny.
– Było co robić w dużym mieście i regionie już od pierwszego dnia. Lato było nieco spokojniejsze, ale już od września mamy sezon infekcji - poinformowała ordynator Marta Kuźmicz.
Święty Mikołaj, Dziadek Mróz, Gwiazdor... nieważne kto, wraz z ich przyjściem na twarzach dzieci gości uśmiech, ponieważ przynosi upominki. Mikołajki są wyznacznikiem nadchodzących świąt, i w łomżyńskim szpitalu czuło się tę atmosferę w powietrzu. Życzymy wszystkim pacjentom małym i dużym szybkiego powrotu do pełni zdrowia, domu oraz Zdrowych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia wraz z Mikołajem.
Komentarze